Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin przyznał dziś, że kurorty narciarskie pozostaną jednak otwarte. „Protokół sanitarny dotyczący korzystania ze stacji narciarskich dopracowany, stoki będą zimą otwarte. Dziękuję partnerom: branży narciarskiej i Głównemu Inspektoratowi Sanitarnemu za świetną współpracę” – napisał na Twitterze Jarosław Gowin.
Stoki otwarte, ale dla kogo?
Otwarte pozostaje pytanie, jaki jest właściwie cel otwarcia kurortów narciarskich? W tym samym czasie zamknięte bowiem będą nadal hotele i pensjonaty, a rząd zaapelował do rodziców o niewysyłanie swoich dzieci na ferie zimowe. Kto więc skorzysta z otwartych stoków w czasie, gdy nie będzie na nich sezonowych turystów? Odpowiedz na to pytanie, zdradził rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
– W ferie nadal obiekty hotelarskie pozostaną zamknięte, restauracje pozostaną zamknięte. Jest w tej chwili mowa o możliwości otwarcia stoków narciarskich, ale raczej ukierunkowałbym te stoki dla osób zamieszkujących w pobliżu – powiedział dla Polskiego Radia Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Zamknięcie stoków. Wstępna propozycja przepadła
Wczoraj w mediach pojawiły się informacje na temat propozycji, którą rozważano wewnątrz Rady Ministrów. – Faktycznie padła deklaracja ze strony wicepremiera Jarosława Gowina, że raczej powinny być zamknięte. Dzisiaj trwała długa dyskusja z branżą turystyczna. GIS ma przygotować wytyczne sanitarne w tym zakresie i wszystko wskazuje na to, że jednak zdecydujemy się na to, aby zostało tak, jak w projekcie rozporządzenia, że stoki nie będą zamykane – mówił Piotr Müller na antenie TVP Info.
Czytaj też:
Jest decyzja w sprawie zamknięcia stoków. Gowin: Protokół sanitarny dopracowany