Wczoraj ze stanowiskiem prezesa PKO BP pożegnał się oficjalnie Zbigniew Jagiełło. Jego ostatni dzień w pracy zakończyło widowiskowe pożegnanie, którego nagranie krąży dziś po mediach społecznościowych.
Zmiany i większy nadzór polityczny
Prezes Zbigniew Jagiełło zrezygnował z funkcji 11 maja, ale pozostawał na stanowisku do walnego zgromadzenia, które już wczoraj miało wybrać jego następcę. Tak się jednak nie stało i mówi się, że jego nazwisko poznamy dziś. Większość ekspertów twierdzi, że to tylko formalność, gdyż sam Jarosław Kaczyński dał do zrozumienia, że może nim zostać Jan Emeryk Rościszewski, osoba, jak zaznaczył prezes PiS, niepolityczna i związana z sektorem finansów od ponad 30 lat. Nieoficjalnie mówi się, że obaj panowie dobrze się znają i to właśnie Rościszewski poznał Kaczyńskiego z premierem Mateuszem Morawieckim.
Jednak wczoraj walne zgromadzenie podjęło część decyzji, które również mogą mieć duże znaczenie na funkcjonowanie banku w najbliższych latach. Jak przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”, akcjonariusze wybrali trójkę nowych członków zarządu. Są to Agnieszka Winnik-Kalemba, Maciej Łopiński i Dominik Kaczmarski.
Szczególnie ważny może okazać się ten drugi. Maciej Łopiński to bowiem człowiek ściśle związany z PiS. Pracował w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a następnie także Andrzeja Dudy. Nowy członek rady nadzorczej został z mianowania Skarbu Państwa także jej przewodniczącym. Jego zastępcą będzie Wojciech Jasiński, czyli były minister skarbu w rządzie PiS – przypomina „DGP”.
Jagiełło powołany za czasów PO
Jest to duże wzmocnienie wpływów partii rządzącej w strukturach największego polskiego banku. Należy bowiem przypomnieć, że były prezes Zbigniew Jagiełło objął swoje stanowisko jeszcze za czasów rządów Platformy Obywatelskiej i był jedynym prezesem spółki z udziałem Skarbu Państwa, który pozostał na stanowisku po zmianie rządu.