Poseł Konfederacji twierdzi, że kopalnia zmusza górników do szczepień. Sprawdziliśmy

Poseł Konfederacji twierdzi, że kopalnia zmusza górników do szczepień. Sprawdziliśmy

Jakub Kulesz
Jakub Kulesz Źródło: Newspix.pl
Zarząd kopalni „Bogdanka” wymaga od pracowników, którzy chcą wziąć udział w szkoleniach, zaświadczenia o zaszczepieniu – twierdzi poseł Konfederacji. Nie jest to prawdą, bo w kursach mogą wziąć udział także ozdrowieńcy i osoby mające negatywny wynik testu.

Zarząd lubelskiej kopalni Bogdanka pozbawia niezaszczepionych pracowników prawa do rozwoju zawodowego i udziału w szkoleniach – alarmuje poseł Konfederacji Jakub Kulesza. Na Twitterze zamieścił pismo do prezesa zarządu Kopalni Węgla „Bogdanka”, w którym „prosi o złożenie wyjaśnień w związku z wprowadzeniem obowiązku posiadania przez pracowników spółki aktualnego certyfikatu COVID”. Poseł ma na myśli zaświadczenie o przyjęciu pełnej dawki szczepień.

„Tego boją się pracownicy. Jak mówią, zakaz szkoleń czy innych aktywności to początek segregacji na tych, którzy mają prawa i tych, którzy ich nie mają. Na tych lepszych i tych gorszego sortu. Przerażające! Prezes Zarządu wydał Zarządzenie, które obowiązuje pracowników od dziś” – wywodzi poseł. Przekonuje, że niezaszczepieni nie mogą wziąć udziału w szkoleniach i kursach organizowanych przez firmę, w efekcie czego grozi im „w najlepszym wypadku zdegradowanie na niższe stanowisko i obniżenie wynagrodzenia”.

twitter

Co na to spółka?

Szczepienia nie są w Polsce obowiązkowe, a pracodawca nie ma prawa wymagać od pracowników zaszczepienia się. Choć rząd namawia do szczepień, nie zdecydował się, wzorem Francji czy Włoch na uzależnienie prawa do wejścia do niektórych miejsc (restauracje, kina, pociągi dalekobieżne) od przedstawienia certyfikatu szczepień.

Poprosiliśmy dział prasowy kopalni o skomentowanie zarzutów wysuniętych przez posła Kuleszę.

„Nie ma mowy o obowiązkowych szczepieniach i nigdy takiego pomysłu nie było. Szczepienia są dobrowolne” – zapewniono nas.

Dział prasowy wyjaśnił, że aby wziąć udział w szkoleniach zewnętrznych, warsztatach, kursach, konferencjach, studiach podyplomowych i doktoranckich oraz szkoleniach wewnętrznych, pracownik musi przedstawić zaświadczenie o szczepieniu, posiadać status ozdrowieńca lub przedstawić negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Test musi zostać wykonany w ciągu 2 dni przed rozpoczęciem szkolenia czy warsztatów.

„Wprowadzone regulację mają na celu umożliwienie udziału pracowników Spółki w szkoleniach stacjonarnych pomimo obowiązującego na terenie Polski stanu epidemii związanej z wirusem SARS-CoV-2. Spółka dołoży starań w celu umożliwienia udziału online w szkoleniach wewnętrznych, tj. szkoleniach wstępnych/okresowych, kursach specjalistycznych oraz kursach podnoszących kwalifikacje zawodowe, o ile charakter i zakres takich szkoleń będzie na to pozwalać” – czytamy w oświadczeniu.

Dużo zakażeń w powiecie łęczyńskim

Spółka zapewnia, że są to rozwiązania tymczasowe. Na decyzję o uzależnieniu udziału w kursach i szkoleniach od przedstawienia jednego z trzech wskazanych powyżej zaświadczeń miała też wpływ sytuacja w powiecie łęczyńskim, gdzie wciąż przybywa osób zakażonych.

„Nie możemy dopuścić do sytuacji, kiedy będziemy mieli problem z obłożeniem, a tak będzie w przypadku szkoleń. Mieliśmy tego przykład, kiedy na 22 osoby biorące udział w kursie jedna była zakażona, konsekwencją była kwarantanna nałożona na 13 osób (niezaszczepionych), pozostali wrócili do pracy, w przypadku kwarantanny dla wszystkich mielibyśmy utrudnienia w działaniu oddziałów górniczych. Nie możemy dopuścić do zatrzymania funkcjonowania zakładu, nie możemy też narażać bezpieczeństwa i zdrowia naszych Pracowników” – wyjaśnia biuro prasowe „Bogdanki”.

Województwo lubelskie przoduje wśród regionów z najniższą liczbą wykonanych szczepień. W pełni zaszczepionych jest 44 proc. mieszkańców. W powiecie łęczyńskim szczepienie przyjęło zaledwie 37,76 proc. mieszkańców.

Czytaj też:
Australia kupiła w Polsce 1 mln szczepionek. Premier Morrison dziękuje Morawieckiemu