Kredyt dawno spłacony? Możesz dostać zwrot nawet kilkaset tysięcy

Kredyt dawno spłacony? Możesz dostać zwrot nawet kilkaset tysięcy

Kredyt hipoteczny
Kredyt hipoteczny Źródło: Adobe Stock
Klienci pozywają banki za kredyty spłacone lata temu. Rosnące roszczenia mogą kosztować sektor miliardy złotych – banki chcą jasnych terminów.

Banki w Polsce stają przed rosnącym problemem pozwów składanych przez klientów, którzy spłacili swoje kredyty wiele lat temu. Coraz więcej osób decyduje się dochodzić swoich praw, domagając się od instytucji finansowych zwrotu nadpłaconych rat.

Rośnie liczba roszczeń

Jak tłumaczy w rozmowie z portalem wyborcza.biz radca prawny Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek, Ciesielki i Wspólnicy, rośnie liczba spraw sądowych dotyczących kredytów, które zostały już całkowicie spłacone. Klienci chcą odzyskać pieniądze, których suma przekroczyła wartość otrzymanego finansowania. Roszczenia te często sięgają od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych.

Przedstawiciele sektora bankowego dostrzegają w tym zjawisku działania kancelarii wyspecjalizowanych w dochodzeniu roszczeń. Zdaniem branży, tego rodzaju pozwy stają się coraz popularniejsze, szczególnie w kontekście kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego. Dotyczą zarówno osób, które zawarły ugody, jak i tych, które spłaciły zobowiązania wiele lat temu.

Z analizy przeprowadzonej przez Warszawski Instytut Bankowości wynika, że do końca 2025 roku kredyty we frankach powinny zniknąć z bilansów banków. Jednak ich konsekwencje mogą wciąż obciążać instytucje finansowe. Tylko w 2025 roku ryzyko prawne związane z tymi kredytami może kosztować banki nawet 10 miliardów złotych.

Nie tylko hipoteki

Nie tylko hipoteki są przedmiotem sporów. Klienci mogą kwestionować także kredyty gotówkowe. W przypadku wykrycia niedozwolonych zapisów w umowie możliwe jest powołanie się na tzw. sankcję kredytu darmowego. W odpowiedzi na te działania niektóre banki oferują konwersję starych zobowiązań na nowe, bez pobierania prowizji.

Przedstawiciele branży apelują o wprowadzenie przepisów, które jasno określałyby termin, do którego można wnosić pozwy przeciwko bankom. Ministerstwo Sprawiedliwości popiera pomysł ujednolicenia zapisów umów kredytowych. Jak wskazuje dr Aneta Domagalska-Wiewiórowska, celem jest stworzenie wzorcowych warunków, które mogłyby zmniejszyć liczbę sporów i odciążyć sądy. Wzorce te miałyby mieć formę przepisów, wyłączonych spod kontroli sądowej.

Czytaj też:
Polskie firmy w erze Trumpa – debata „Wprost”
Czytaj też:
Raty kredytów w dół. Zmienna stopa znów kusi Polaków