W areszcie przeżył zawał mózgu, teraz wychodzi na wolność

W areszcie przeżył zawał mózgu, teraz wychodzi na wolność

Więzień w jednym z aresztów w Polsce
Więzień w jednym z aresztów w Polsce Źródło: PAP / Mirosław Pieslak
W środę, 17 maja, Piotr Buchalski, 39-letni przedsiębiorca, który przeżył w areszcie zawał mózgu, został wypuszczony na wolność. Biegli orzekli, że w tym stanie zdrowia nie powinien wracać za kratki.

– Mój klient jest już na wolności. Przed chwilą rozmawialiśmy. Opinia biegłych wykazała, że ze względu na zły stan zdrowia nie powinien być dłużej trzymany w areszcie – mówi Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, obrońca 39-letniego Piotra Buchalskiego.

Jego historię opisywaliśmy w zeszłym tygodniu. Łódzki przedsiębiorca, któremu w lipcu zeszłego roku postanowiono zarzut m.in. próby wyłudzenia dotacji unijnych czy podatku VAT od prawie 10 miesięcy przebywał w areszcie.

Skrzep w tętnicy

Za kratami Buchalski skarżył się na kiepski stan zdrowia. Pluł krwią, tracił równowagę i wysoko gorączkował. Dopiero po tygodniu zapadła decyzja, żeby przewieźć go z aresztu do szpitala. Tam u 39-latka wykryto zawał mózgu. W tętnicy szyjnej miał trzycentymetrowy skrzep. Lekarze chcieli go usunąć, ale zabieg przerwano, obawiając się zbyt dużych komplikacji dla pacjenta. Na szpitalnym łóżku Buchalski leżał z nogami i rękami skutymi w kajdankach. Posiłki również jadł w kajdankach. Mimo tego, że był cały czas pilnowany przez dwóch strażników

Cały artykuł dostępny jest w 22/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.