Energię we Wrocławiu w czasie Kongresu DISE odmieniano przez wszystkie przypadki. Wzięto pod uwagę nie tylko to, jak przejść suchą stopą przez rzekę możliwości, ale też jak uniknąć zagrożeń związanych z wprowadzaniem nowych źródeł energii i ograniczaniem, a często także po prostu wychodzeniem ze starych. Starano się również poruszyć tematy z energetyką połączone bezpośrednio, takie jak zielony transport czy obniżanie emisji związanej z ciepłownictwem.
Podczas paneli dyskutowano na temat transformacji energetycznej i źródeł oraz możliwości jej finansowania. W panelach udział wzięli najbardziej wpływowi reprezentanci branży – menedżerowie, politycy i – rzecz jasna – bankowcy. Ci ostatni są często ostatnim, ale niezmiernie ważnym ogniwem w procesach zmian – kiedy już bowiem opracujemy, jak mają przebiegać i podejmiemy decyzje co do priorytetowych technologii, pojawia się pytanie: kto za to zapłaci? Przedstawiciele trzech banków – Pekao S.A., PKO BP oraz Banku Gospodarstwa Krajowego, podjęli trudną, ale konieczną rozmowę z ekspertami zajmującymi się energetyką, na temat rosnących kosztów transformacji i próbowali odpowiedzieć na pytanie, jak je pokryć.
Pod lupę wzięto wiele źródeł energii – od gazu ziemnego, przez wszelkie rodzaje OZE, aż po zielony wodór i paliwa jądrowe. Wszystkim uczestnikom oraz uczestniczkom drugiego dnia dyskusji pod hasłem „Finansowanie transformacji energetycznej – zielone priorytety instytucji finansowych” zadano jako pierwsze pytanie: czy nasz kraj stać na transformację energetyczną?
Jak finansować zieloną transformację
Panel na temat finansowania zielonej transformacji otworzył Stefano Cabras, Policy Officer z Komisji Europejskiej. Mówił między innymi o tym, że najlepszym sposobem na wyjście z kryzysu, w którym niewątpliwie się znaleźliśmy i z którego wyjście w związku ze skomplikowaną sytuacją geopolityczną jest wyjątkowo trudne, jest pchnięcie do przodu transformacji energetycznej. Wiąże się z tym natomiast jasne i klarowne określenie celów. To tak istotne, bo to właśnie cele, realne założenia, z których mogą wynikać konkretne zyski, pociągają za sobą zainteresowanie inwestorów. Cabras powiązał swoje wypowiedzi z wykładem na temat Europejskiego Zielonego Ładu oraz omówił dane związane z obniżaniem zużycia paliw kopalnych.
W dyskusji udział wziął przedstawiciel Banku Pekao S.A. Wiceprezes Paweł Strączyński rozpoczął od podkreślenia, że transformację energetyczną można sfinansować wyłącznie dzięki miksowi kapitału prywatnego, udziału finansowych instytucji ponadnarodowych, banków i różnego rodzaju funduszy. Zaakcentował mocno znaczenie biznesowe zielonych transformacji: – Aby zachęcić prywatnych przedsiębiorców do włączania się w takie projekty muszą być spełnione co najmniej dwa warunki. Po pierwsze – edukacja – tzn. inwestorzy muszą być przekonani, że projekty, które realizują, są prawdziwie zrównoważone. Po drugie te projekty muszą być opłacalne – dodał.
W czasie dyskusji wielokrotnie dyskutowano nad poziomem finansowania, który – szczególnie w porównaniu z szacunkami z lat ubiegłych – jest szokująco wysoki. Prezes Strączyński mówił o tym, że założone uprzednio 30 mld zł okazało się kroplą w morzu potrzeb. Zaznaczył, że potrzebne obecnie bilionowe kwoty są tylko i wyłącznie potwierdzeniem, że sektor bankowy samodzielnie z takim wyzwaniem sobie nie poradzi. – Nawet gdybyśmy wzięli pod uwagę możliwości wszystkich banków w Polsce, nie miałyby one możliwości udzielenia finansowania na tym poziomie – kontynuował.
O jakiej mniej więcej kwocie w takim razie mowa? Oczywiście – jak zaznaczył – w czasie dyskusji kongresowych padały różne kwoty. Wedle ekspertyz i analiz Banku Pekao mówimy o „grubo ponad 1 bilionie 600 miliardach złotych”. Perspektywa instytucji finansowych, jak wielokrotnie podkreślano, to przede wszystkim stabilność. – Nie możemy sobie pozwolić na podejmowanie dużego ryzyka, bo deponujemy pieniądze naszych klientów – skomentował prezes Strączyński, dodając, że depozyty te to aż 90% środków. Bezpieczeństwo ich funduszy jest gwarantem i mocnym fundamentem stabilności systemu bankowego.
– Kilka lat temu, przygotowując naszą strategię, określiliśmy udział inwestycji zrównoważonych w naszym portfelu na poziomie co najmniej 30 miliardów złotych – mówił Paweł Strączyński, wiceprezes Banku Pekao S.A.
– Dzisiaj ostatnie szacunki wskazują, że koszt transformacji energetycznej Polski może wynieść ponad bilion 600 miliardów złotych – przypomniał.
To z jednej strony świadczy o tym, jak ogromnym wzywaniem jest transformacja energetyczna, a z drugiej potwierdza już tutaj postawione tezy, że sektor bankowy samodzielnie z takim wyzwaniem sobie nie poradzi.
– Nasz kapitał jest dziś oparty na zaufaniu, dlatego tak ważne jest edukowanie i gwarantowanie bezpieczeństwa pieniędzy zdeponowanych w naszych bankach – powiedział Paweł Strączyński.
Wtórował mu Grzegorz Rabsztyn z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który zauważył, że istotnie – finansowanie dziś określamy na tak wysokim poziomie z pewnością przez wybuch wojny tuż za naszą granicą. Na pytanie, czy środków na transformację jest wystarczająco dużo, odpowiedział z kolei, że jest ich wiele, ale – tak jak mówili wszyscy paneliści – musimy tu postawić na współpracę. Stwierdził, że rolą sektora finansowego jest przede wszystkim umożliwienie finansowania transformacji.
Panelistami 2. dnia dyskusji nt. finansowania zielonej transformacji byli:
- Artur Michalski, wiceprezes zarządu, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
- Paweł Strączyński, wiceprezes Bank Pekao S.A.
- Andrzej Kopyrski, wiceprezes zarządu, PKO Bank Polski
- Joanna Smolik, dyrektor Departamentu Relacji Strategicznych, Bank Gospodarstwa Krajowego
- Alina Wołoszyn, partner, szef działu Deal Advisory, KPMG w Polsce
- Anna Chmielewska, Associate Director, Senior Banker, European Bank for Reconstruction and Development
- Grzegorz Rabsztyn, dyrektor Biura Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Warszawie