Stenogramy oraz wypowiedzi prezesa Bena Bernanke wyraźnie wskazują na dwie rzeczy. Z jednej strony - silne przekonanie o potrzebie dalszego rozluźniania polityki pieniężnej w celu pobudzenia gospodarki. Z drugiej - na bardzo wyraźne obawy o niską skuteczność tych działań. Widać jednak, że Fed gotowy do działania, jeśli zajdzie potrzeba.
Zgodnie z oczekiwaniami na wczorajszym posiedzeniu amerykański Fed zdecydował o utrzymaniu stóp procentowych na poziomie bliskim zera, jednocześnie zdecydowano o utrzymaniu ogłoszonych na posiedzeniu we wrześniu programów w zakresie zmiany bilansu Fed (m.in. wydłużenie średniej długości portfela obligacji w posiadaniu Fed). W komunikacie podtrzymano ocenę, że stopy procentowe powinny pozostać na bieżącym, historycznie niskim poziomie przynajmniej do połowy 2013 roku oraz że bank centralny jest przygotowany do podjęcia dalszych działań, jeśli nastąpiłoby dalsze pogorszenie sytuacji gospodarczej.
Czy zatem prawdopodobne jest w przyszłości podjęcie przez Fed decyzji o dalszym rozluźnieniu polityki pieniężnej? Zapis ze stenogramów z listopadowego posiedzenia Fed oraz wypowiedzi prezesa Bernanke z listopada wyraźnie wskazują na dwie rzeczy. Z jednej strony - silne przekonanie o potrzebie dalszego rozluźniania polityki pieniężnej w celu pobudzenia gospodarki. Z drugiej - na bardzo wyraźne obawy o niską skuteczność tych działań.
Obecnie za dalszym rozluźnieniem polityki pieniężnej przemawia przede wszystkim wzrost ryzyka dla gospodarki amerykańskiej (poprzez kanał rynków finansowych) z powodu kryzysu zadłużenia w strefie euro, przy malejącym zarazem ryzyku globalnej inflacji (korekta na rynku cen surowców, spadek inflacji w gospodarkach azjatyckich). Jednocześnie publikowane w ostatnich tygodniach dane makroekonomiczne sporo lepsze od oczekiwań oraz od tych publikowanych przed dwoma?trzema miesiącami osłabiają presję na członków Fed, by działać natychmiast.
Wydaje się, że gdyby w następstwie fiaska prac parlamentarnej supekomisji ds. ograniczenia deficytu fiskalnego w USA, wraz z końcem roku wygasły bieżące ulgi fiskalne wspierające konsumpcję prywatną, Fed szybko zdecydowałby się na dalsze rozluźnienie polityki pieniężnej. Jeżeli ostatecznie bieżące ulgi podatkowe i wydłużony okres dostępu do zasiłków dla bezrobotnych zostaną utrzymane, to decyzje Fed czy zdecydować się na kolejną rundę poluzowania polityki pieniężnej będą wypadkową kilku czynników: bieżących danych z rynku pracy, sytuacji na rynkach finansowych w związku z kryzysem zadłużenia w strefie euro a także sytuacji gospodarczej w Chinach (i innych rynkach wschodzących) oraz wpływu tej sytuacji na ceny surowców i globalne perspektywy inflacyjne.
Czy zatem prawdopodobne jest w przyszłości podjęcie przez Fed decyzji o dalszym rozluźnieniu polityki pieniężnej? Zapis ze stenogramów z listopadowego posiedzenia Fed oraz wypowiedzi prezesa Bernanke z listopada wyraźnie wskazują na dwie rzeczy. Z jednej strony - silne przekonanie o potrzebie dalszego rozluźniania polityki pieniężnej w celu pobudzenia gospodarki. Z drugiej - na bardzo wyraźne obawy o niską skuteczność tych działań.
Obecnie za dalszym rozluźnieniem polityki pieniężnej przemawia przede wszystkim wzrost ryzyka dla gospodarki amerykańskiej (poprzez kanał rynków finansowych) z powodu kryzysu zadłużenia w strefie euro, przy malejącym zarazem ryzyku globalnej inflacji (korekta na rynku cen surowców, spadek inflacji w gospodarkach azjatyckich). Jednocześnie publikowane w ostatnich tygodniach dane makroekonomiczne sporo lepsze od oczekiwań oraz od tych publikowanych przed dwoma?trzema miesiącami osłabiają presję na członków Fed, by działać natychmiast.
Wydaje się, że gdyby w następstwie fiaska prac parlamentarnej supekomisji ds. ograniczenia deficytu fiskalnego w USA, wraz z końcem roku wygasły bieżące ulgi fiskalne wspierające konsumpcję prywatną, Fed szybko zdecydowałby się na dalsze rozluźnienie polityki pieniężnej. Jeżeli ostatecznie bieżące ulgi podatkowe i wydłużony okres dostępu do zasiłków dla bezrobotnych zostaną utrzymane, to decyzje Fed czy zdecydować się na kolejną rundę poluzowania polityki pieniężnej będą wypadkową kilku czynników: bieżących danych z rynku pracy, sytuacji na rynkach finansowych w związku z kryzysem zadłużenia w strefie euro a także sytuacji gospodarczej w Chinach (i innych rynkach wschodzących) oraz wpływu tej sytuacji na ceny surowców i globalne perspektywy inflacyjne.