Szykuje się raj dla windykatorów

Szykuje się raj dla windykatorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Windykatorzy szacują, że polski rynek windykacyjny wzrośnie w 2012 r. aż o 15–20 proc. 123RF
Windykatorzy spodziewają się, że w tym roku będą mieć pełne ręce roboty. Szacują, że polski rynek windykacyjny wzrośnie w 2012 r. aż o 1520 proc., a suma należności przekazanych im do windykacji może przekroczyć 18 mld zł.
'Głównym źródłem wzrostu będzie dalszy napływ wierzytelności konsumenckich stanowiących ok. 60?70 proc. całości obrotów polskich firm windykacyjnych' ? pisze w swoim raporcie międzynarodowa firma windykacyjna Integral Collection.

Przewidywania te potwierdzają dane z KRUK SA, największej polskiej firmy, która zajmuje się ściąganiem wierzytelności i ściganiem dłużników. W porównaniu z 2010 r. wartość obsługiwanych przez nią spraw wzrosła o 2 mld zł, czyli o 18 proc. W 2010 r. KRUK miał bowiem zlecenia na ściągnięcie 11 mld zł wierzytelności, a w zeszłym roku ? 13 mld zł.

Z badań firmy wynika, że statystyczny dłużnik to obecnie mężczyzna w wieku ok. 43 lat, który ma do spłacenia 4,3 tys. zł. Podobnie jak w poprzednich latach najbardziej zadłużone są Mazowsze (ponad 2 mld zł) oraz Śląsk (1,8 mld zł). Jest jednak pewna nowość. Okazuje się mianowicie, że aż 60 proc. Polaków deklaruje, iż w sytuacji zadłużenia dążyłoby do jak najszybszej spłaty należności. Aż 25 proc. zapewnia, że szukałoby możliwości porozumienia się z wierzycielami lub firmą windykacyjną. Niemal wszyscy zaś, bo aż 93 proc., próbowaliby szukać najlepszego sposobu wyjścia z długów.

'Zmienia się nastawienie Polaków do kwestii długu i konieczności jego spłaty. Jedna trzecia zapytanych jest przekonana, że osoby zadłużone chciałyby spłacić zadłużenie, ale nie wiedzą, jak to zrobić. 26 proc. sądzi, że osoby zadłużone starają się za wszelką cenę spłacić dług' ? pisze KRUK w swojej analizie.

? Potwierdzają to nasze obserwacje. Kiedyś wiele osób testowało szczelność rynku finansowego i zaciągało zobowiązania z zamiarem ich niespłacenia. Niektórzy brali kredyty, z góry wiedząc, że nie będą regulowane. Dziś wśród naszych klientów osoby nieuczciwe to zdecydowana mniejszość. Większość stanowią przyzwoici ludzie, którym długi ciążą i chcieliby je po prostu spłacić ? zauważa Piotr Krupa, prezes firmy KRUK.

Dlatego też firmy windykacyjne, choć mają coraz więcej pracy, starają się zmieniać strategie. Jeszcze niedawno w ściąganiu wierzytelności bywały bezwzględne. Teraz starają się stawiać raczej na ugodę z dłużnikami i rozkładanie należności na raty, które ci będą w stanie spłacać.

? Wychodzimy z założenia, że dziś w zadłużenie może wpaść każdy, zwykle na skutek nieprzewidzianych przypadków losowych. Często jest to także konsekwencja pewnej niefrasobliwości i nieliczenia się ze swoimi ograniczeniami finansowymi. Jednak nawet wtedy nie ma w tym złej woli ? mówi Krupa.

Zarówno on, jak i bankowcy powtarzają też, że jeśli wpadamy w kłopoty finansowe, najlepszą strategią jest aktywny kontakt z instytucją, której jesteśmy winni pieniądze, a nie uciekanie przed problemem.