? W szczytowym momencie budowy elektrowni jądrowej na placu budowy i w przedsiębiorstwach wspomagających pracuje standardowo ok. 6,5 tys. osób, w tym prawie 4,5 tys. na placu budowy. W przemyśle stoczniowym będzie to na pewno od 1,5 do 2 tys. osób ? mówi w rozmowie z agencją Newseria Ziemowit Iwański, dyrektor wykonawczy GE Hitachi Nuclear Energy w Polsce.
GEH chce ulokować w stoczniach na polskim wybrzeżu (Gdańsk, Gdynia, Szczecin) centrum przemysłowe (hub). Jest to część planu strategicznego firmy obejmującego basen Morza Bałtyckiego. Podobne huby są obecnie ulokowane w USA i Japonii.
Standardowa inwestycja polegająca na budowie elektrowni jądrowej, niezależnie od tego, kto jest wykonawcą, realizowana jest w ponad 50 proc. z udziałem lokalnego biznesu. Jak informuje GE Hitachi Nuclear Energy, zlecenia wykonania prac trafią m.in. do stoczni, zakładu oczyszczalni wody, ośrodków szkoleniowych i administracyjnych centrów serwisowych.
Według dyrektora Iwańskiego zdecydowaną większość pracowników wykonujących te zlecenia oraz kadry pracującej przy budowie elektrowni będą stanowili polscy inżynierowie i pracownicy lokalnych firm.
? Podpisaliśmy wstępną umowę ze Stocznią Gdańską jako jedyną, która w tej chwili istnieje, natomiast prowadzimy rozmowy też w Gdyni i w Szczecinie ? dodaje Ziemowit Iwański.
Poza tym GEH zawarł porozumienia o współpracy m.in. z Rafako, Energoprojektem, Polimeksem-Mostostalem oraz Instytutem Energii Atomowej Polatom.