Od przyszłego roku coroczna waloryzacja emerytur i rent

Od przyszłego roku coroczna waloryzacja emerytur i rent

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od przyszłego roku emerytury i renty będą corocznie waloryzowane - zapowiedział premier Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

Szef rządu powiedział, że emeryci i renciści to grupa, która w ostatnich latach została "szczególnie uderzona" przez pozbawienie prawa do corocznej waloryzacji jej głównych dochodów, czyli rent i emerytur.

"I my to prawo postanowiliśmy przywrócić (...) Będziemy mieli do czynienia ponownie z coroczną rewaloryzacją rent i emerytur(...). To będzie inflacja plus dwadzieścia procent wzrostu płac - tak jak zapowiadaliśmy" - powiedział premier. "Pozwala na to m.in. dobra sytuacja gospodarcza" - dodał.

Premier wyjaśnił, że decyzja o przywróceniu corocznej waloryzacji zapadła po uzgodnieniu z wicepremier, minister finansów Zytą Gilowską. Dodał, że Gilowska użyła sformułowania: "Będziemy pluć krwią, ale damy".

Zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, sekretarz stanu Jacek Kościelniak przypomniał, że "od 2004 r. emeryci i renciści nie mieli żadnej waloryzacji".

Wyjaśnił, że "istotą tej nowelizacji jest wprowadzenie obligatoryjnej corocznej waloryzacji rent i emerytur o nie mniej niż wskaźnik inflacji zwiększony o co najmniej 20 proc. udziału w realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym".

Poinformował, że możliwe jest dodatkowe zwiększenie wskaźnika waloryzacji; będzie to wówczas negocjowane w Komisji Trójstronnej. W przypadku, gdy Komisja nie wypracuje stanowiska, wówczas Rada Ministrów ustali ten wskaźnik.

"Realny wzrost wynagrodzeń, dla emeryta, rencisty uzyskującego najniższe świadczenie emerytalno-rentowe w wysokości 523 zł i 69 gr wzrośnie od marca 2008 r. o co najmniej 24 zł" - poinformował Kościelniak.

Koszty waloryzacji w przyszłym roku mają wynieść ok. 5,7 mld zł. Zaś w ciągu najbliższych pięciu lat będzie to 30 mld zł. Kościelniak przypomniał, że emeryci i renciści to grupa blisko 10 mln osób.

Kościelniak zapowiedział, że projekt nowelizacji ustawy o rentach i emeryturach wprowadzający coroczną waloryzację wkrótce trafi na posiedzenie komitetu stałego Rady Ministrów.

Premier pytany, ile wyniesie przeciętne świadczenie po waloryzacji, powiedział, że nie jest to jeszcze wyliczone. Dodał, że obecnie średnie świadczenie emerytalno-rentowe wynosi ok. 1,2 tys. zł i w przyszłym roku wzrośnie o 5-6 proc.

"To nie są duże podwyżki, ale nie będzie już tak, że dochody emerytów i rencistów będą spadały tak, jak to było w ostatnich latach. Będą powoli rosły" - podkreślił szef rządu.

Dodał, że "jeżeli sytuacja gospodarcza będzie dobra, to emeryci i renciści też będą na tym korzystali". "Celem takiego rozwiązania jest to, aby żadna grupa społeczna nie była wyłączana z korzyści, jakie daje postęp gospodarczy"- zaznaczył.

Obecnie - po nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS z 2004 roku - waloryzacja rent i emerytur jest przeprowadzana co trzy lata, chyba że skumulowany wskaźnik inflacji przekroczy 5 proc. Resort pracy przygotował już projekt ustawy, który zakłada od 2008 r. coroczną waloryzację na poziomie wskaźnika inflacji zwiększonego o 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.

ab, pap