Rosja rozpoczęła budowę pierwszej na świecie pływającej elektrowni atomowej - poinformowały władze rosyjskie. Zdaniem przeciwników projektu, jest to najbardziej niebezpieczny pomysł ostatniego 10-lecia.
Elektrownia ma być gotowa w 2010 r. Są też plany wybudowania kolejnych sześciu. Rosja ma nadzieję, że będzie je sprzedawać na eksport.
Według władz rosyjskich, nowa elektrownia zapewni bezpieczne dostarczanie energii do odległych rejonów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej bez ryzyka rozprzestrzeniania technologii nuklearnej.
Pierwszy wicepremier Rosji Siergiej Iwanow przewodniczył w tym tygodniu rozpoczęciu prac nad elektrownią w tajnym ośrodku nad Morzem Białym. "Wiele państw pyta nas: 'Kiedy będzie można kupić te elektrownie?'" - powiedział Iwanow."To najbardziej niebezpieczny projekt, z jakim sektor nuklearny wystąpił na całym świecie w ciągu ostatniego 10-lecia - twierdzi Iwan Błokow z rosyjskiego oddziału Greenpeace'u. - To przerażające, bo będzie to praktycznie pływająca bomba atomowa".
ab, pap