PiS chce za wszelką cenę dogonić PO w rankingach i próbuje zjednać sobie wyborców rozdając pieniądze. Ostatnio na tapecie była ustawa dająca prawie milionowi działkowiczów prawo do wykup należących do nich działek za ułamek wartości, tym razem politycy PiS chcą zyskać przychylność kilku milionów mieszkańców spółdzielni, którzy jeszcze nie wykupili swoich mieszkań.
Sama koncepcja wykupu przez lokatorów nie jest zła. Jak wiadomo nikt nie dba o budynki bardziej niż ich właściciele. Nie ma jednak powodu by przyznawać lokatorom aż tak wysokie zniżki. Po pierwsze, będzie to nie w porządku wobec tych, którzy wcześniej wykupili mieszkania spółdzielcze, płacąc kilkadziesiąt razy więcej (często przeznaczając na to całe swoje oszczędności). Po drugie większość z tych mieszkań przyznano w czasie PRL-u, kiedy o tym czy i w jakiej lokalizacji mieszkanie się otrzymało, zależało od zasług dla ówczesnych władz. Znowu będzie więc tak, że najlepiej położone (czyli najdroższe mieszkania) wykupią za grosze beneficjenci poprzedniego systemu.