Grupa Wagnera to prywatna armia rosyjskich najemników. Powstała w 2014 r. Jej nazwa pochodzi od pseudonimu jej dowódcy – Dmitrija Utkina, byłego podpułkownika wywiadu wojskowego GRU.
Grupa Wagnera. Gdzie byli obecni jej członkowie?
Zdecydowaną większość członków Grupy Wagnera stanowią byli żołnierze zawodowi Armii Federacji Rosyjskiej. Są oni rekrutowani m.in. w rosyjskich koloniach karnych. Korzystając z luk prawnych bądź współpracując z reżimami, organizacja angażuje się płatnie w konflikty zbrojne.
Jednak jej najważniejszym zleceniodawcą jest Kreml, który wykorzystuje najemników do tajnych misji. Wagnerowcy byli obecni m.in. w Syrii, Sudanie, Republice Środkowej na Madagaskarze, w Libii, Wenezueli czy Mozambiku.
W 2014 r. pojawili się na Półwyspie Krymskim i w Donbasie, aby zdestabilizować te ukraińskie regiony i przeprowadzić działania dywersyjno-zaczepne. Biorą także udział w rozpoczętej 24 lutego tego roku inwazji Rosji na Ukrainę.
„Finansowanie machiny wojennej Moskwy”
Wątek Grupy Wagnera pojawił się podczas piątkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Linda Thomas-Greenfield, ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ oskarżyła Rosję, że rękami wagnerowców dokonuje eksploatacji zasobów naturalnych – a właściwie nielegalnego handlu nimi – w wybranych krajach Afryki.
Proceder ma dotyczyć np. Republiki Środkowoafrykańskiej, Mali czy Sudanu. Uzyskane w ten sposób środki są wykorzystywane przez Kreml m.in. na finansowanie inwazji na Ukrainę.
– Te nieuczciwe zdobycze są wykorzystywane do finansowania machiny wojennej Moskwy w Afryce, na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie (...) Nie popełniajcie błędu: ludzie w całej Afryce płacą wysoką cenę za praktyki wyzysku i łamanie praw człowieka przez Grupę Wagnera – oświadczyła ambasador Thomas-Greenfield.
Zagadkowe oświadczenie ambasadora Rosji
Do jej słów odniósł się Wasilij Nebenzia, ambasador Rosji przy ONZ. Skomentował, że jego amerykańska odpowiedniczka niepotrzebnie poruszyła kwestię „rosyjskiego wsparcia dla afrykańskich partnerów”. W dalszej części wypowiedzi padło trudne do wyjaśnienia stwierdzenie.
– To ujawnia ich prawdziwe plany i cele – to, czego naprawdę potrzebują od krajów afrykańskich – oświadczył Nebenzia.
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Grupa Wagnera coraz bardziej sfrustrowana? Padły oskarżenia pod adresem KremlaCzytaj też:
Rosyjski generał domaga się prawdy o wojnie w Ukrainie. „Ludzie wiedzą, nie są głupi”