Jak podaje Polsat News, premier Mateusz Morawiecki wydał robocze zarządzenie o 5-procentowych oszczędnościach niemal w każdym ministerstwie. W ten sposób w budżecie państwa miałoby zostać od 15 do nawet 20 mld złotych.
Cięciom nie podlega jedynie resort obrony narodowej i wydatki na armię oraz ministerstwo rodziny, odpowiedzialne za transfery społeczne i programy wsparcia, jak 500 Plus.
CPK pod znakiem zapytania
Według Polsat News, cięcia mogą dotknąć m.in. programu budowy hal sportowych. Jak informowaliśmy we Wprost, pod znakiem zapytania stoi też budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego.
– Cięcia ministrowie mają zrobić w taki sposób, by nie dotknęły one ludzi – mówi nasz informator i dodaje, że rząd będzie musiał wstrzymać plany dużych inwestycji. – Nie będzie kontynuacji programu inwestycji strategicznych. Powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego stoi pod znakiem zapytania.
Rzecznik odpowiada
Do informacji o rezygnacji z budowy CPK odniósł się we wtorek rzecznik rządu Piotr Muller.
– Uważamy ją za jedną z inwestycji strategicznych. Chcemy mieć w Polsce wielki hub transportowy, który pozwoli nam się rozwijać. Podobnie było z Baltic Pipe i przekopem Mierzei Wiślanej. Będziemy inwestować w CPK w niezbędnym zakresie – powiedział w Polsat News.
Przyznał, że rząd musi szukać oszczędności, ale nie wskazał konkretnych projektów, które mogą być zagrożone.
– W ramach rządu przygotowujemy pakiet możliwych cięć inwestycyjnych czy innych wydatków, które moglibyśmy poczynić, ale wynika to z tego, że musimy przekierować większe środki na dozbrojenie Polski. Uważamy, że to jest kwestia żywotnego interesu naszego kraju, żeby przygotować się pod kątem zbrojeń, bo Rosja w każdej chwili, za rok, za dwa, może nas zaatakować i byłoby ogromnym grzechem naszego rządu, gdybyśmy w tym czasie nie poczynili niezbędnych przygotowań – powiedział rzecznik rządu.
Czytaj też:
PO wstrzyma budowę CPK? Leszczyna odpowiada
Czytaj też:
Horała o bezpieczeństwie Baltic Pipe: „Infrastruktura krytyczna zawsze podlega zagrożeniu”