W relacji kwartał do kwartału polski PKB spadł o 2,4 proc. To najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej, na drugim miejscu od końca znalazła się Austria z wynikiem na poziomie -0,8 proc. a na trzecim Słowenia -0,7 proc.
Europejska gospodarka
Jak podaje Eurostat, Produkt Krajowy Brutto wyrównany sezonowo wzrósł o 0,1 proc. w ujęciu kwartalnym w strefie euro i nie zmienił się w ujęciu procentowym w całej Unii Europejskiej w IV kwartale 2022 r. Konsensus rynkowy dla strefy euro wynosił 0,1 proc. wzrostu w ujęciu kwartalnym.
W ujęciu rocznym, PKB wyrównany sezonowo wzrósł w IV kwartale zeszłego roku o 1,9 proc. w strefie euro oraz o 1,8 proc. w całej UE.
Inflacja „pożera” wzrost gospodarczy
Według ostatnich danych GUS, polski Produkt Krajowy brutto urósł w ostatnim kwartale minionego roku o 2 proc. Omawiany wzrost o 2 proc. to odczyt realny, czyli już po odjęciu inflacji. Nominalnie polska gospodarka przez rok urosła pewnie dziesięć razy bardziej, ale inflacja „przeżarła” ten zysk.
Ekonomista Marek Zuber przypomina w rozmowie z Wprost, że większość analityków spodziewała się tak znaczącego wyhamowania gospodarki.
– Nie są to zaskakujące dane. Od wielu miesięcy spodziewaliśmy się mocnego hamowania gospodarki i tak jest. Od euforii – 8,6 proc. w pierwszym kwartale, co było fenomenalnym wynikiem, choć dodajmy, że o był efekt głównie robienia przez firmy zapasów – do prawie zera w czwartym kwartale. Bardzo dziwny rok – mówi ekonomista. – Uczciwie pokazuje jednak sytuację na świecie i konsekwencje walki z inflacją. Moglibyśmy sobie wyobrazić, co by było, gdyby stopy były na poziomie inflacji, jak sobie życzyła część ekonomistów – dodaje.
Czytaj też:
Stopy procentowe. RPP tłumaczy swoją decyzję
Czytaj też:
Glapiński o inflacji, koniunkturze i chlebie za 2,99 zł