Na początku kwietnia GUS opublikował szybki szacunek inflacji w Polsce, z którego wynikało, że ceny wzrosły o 16,2 proc. w ujęciu rocznym. Okazało się, że spadek inflacji jest nieco większy, marcowa inflacja wyniosła ostatecznie 16,1 proc.
Inflacja w marcu
W ujęciu rocznym wzrost cen usług wyniósł 13,3 proc., a towarów sięgnął 17,1 proc. W ujęciu miesięcznym było to odpowiednio: +0,8 proc. i +1,2 proc.
„W marcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie żywności (o 2,3 proc.), odzieży i obuwia (o 5 proc.) oraz napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych (o 1,8 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,58 pkt proc., 0,19 pkt proc. i 0,1 pkt proc. Niższe ceny w zakresie transportu (o 0,9 proc.) i rekreacji i kultury (o 0,3 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,08 pkt proc. i 0,02 pkt proc”. czytamy w komunikacie.
Inflacja będzie spadać powoli
W piątek GUS opublikował także dane o inflacji kwartalnej. W pierwszym kwartale 2023 roku ceny wzrosły o 17 proc. w ujęciu rocznym, czyli o 0,2 proc. mniej, niż wynikało z projekcji Narodowego Banku Polskiego.
Choć inflacja powoli spada, inflacja bazowa wciąż pozostaje bardzo wysoka i w ujęciu miesięcznym rośnie. Zdaniem ekonomistów to sygnał, że presja inflacyjna wciąż jest silna, a to oznacza, że walka z drożyzną będzie długa i mozolna.
„Nasze szacunki wskazują, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła do 12,3 proc. rok do roku z 12 proc. w lutym. W nadchodzących miesiącach spadkowi inflacji CPI będzie towarzyszyła lepka inflacja bazowa. Na tle regionu Środkowej Europy Polska wybija się z uporczywością inflacji bazowej” – piszą ekonomiści banku ING.
Czytaj też:
Inflacja w Czechach zwalnia. Potaniały m.in. jaja i masłoCzytaj też:
Te banki wciąż mają oferty lokat na 8 proc. Stawiają dodatkowe warunki