W piątek poznaliśmy najnowszy odczyt inflacji konsumenckiej, który nie okazał się pozytywnym zaskoczeniem. Urzędnicy potwierdzili, że poziom wzrostu cen nadal jest dwucyfrowy. Co na to premier Mateusz Morawiecki?
Inflacja spada – 11,5 proc. w czerwcu
Jak pisaliśmy we Wprost.pl, Główny Urząd Statystyczny w piątek opublikował pełne dane dotyczące wzrostu cen w kraju. Inflacja konsumencka w czerwcu wyniosła 11,5 proc., czyli dokładnie tyle, ile szacowała większość analityków. Jednocześnie statystyka zgadza się z tak zwanym szybkim szacunkiem GUS, opublikowanym na początku miesiąca.
Choć inflacja jest w trendzie spadkowym, to uporczywie utrzymuje się ona w dwucyfrowych wartościach. W lutym, gdy poziom wzrostu cen osiągnął szczyt, było to ponad 18 proc. W maju inflacja wyniosła zaś już 13 proc.
Morawiecki o inflacji – „mamy potężny problem”
Jeszcze przed ogłoszeniem GUS premier Mateusz Morawiecki został zapytany o kondycję polskiej gospodarki w rozmowie na antenie radiowej „Trójki”. – Cały czas mamy potężny problem, taki jak w większości krajów Europy – to wysoka inflacja. Ona wprawdzie bardzo szybko spada, i to mnie cieszy, ale cały czas jest za wysoka – przekonywał szef rządu.
Morawiecki zapowiadał też, że coraz bliższa może być decyzja Narodowego Banku Polskiego o obniżce stóp procentowych, Nie wdał się jednak w dalsze szczegóły. Nie omieszkał zaś przypomnieć o sytuacji Polski na tle UE.
– Porównując nasz wzrost gospodarczy do innych krajów Europy, przeszliśmy przez falę kryzysów najlepiej. Czy wystarczająco? Nadal będziemy starali się przyciągać inwestorów, tworzyć nowe inwestycje – zapowiedział.
Czytaj też:
Inflacja spada „na łeb, na szyję”? Jest nowa prognoza NBPCzytaj też:
Inflacja w Czechach spada. Takiego wyniku nie było od stycznia 2022 roku