Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga mają w planach likwidację wprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zakazu handlu w niedziele. — W kwestii zakazu handlu w niedziele konfederacja OPZZ nie ma jednolitego stanowiska. Ścierają się różne poglądy. Organizacje członkowskie z branży handlowej zdecydowanie popierają obecne ograniczenia. To zrozumiałe i szanujemy ich stanowisko. Są też jednak głosy z innych branż, które podkreślają, że obowiązujące rozwiązania nie są korzystne — powiedział w rozmowie z Business Insiderem szef OPZZ Piotr Ostrowski.
Dwie wolne niedziele
To w jaki sposób zmieniona zostanie ustawa o zakazie handlu w niedziele wciąż jest przedmiotem dyskusji. Już na etapie wprowadzania przepisów mówiło się o tym, że ustawa faworyzuje tylko jedną grupę pracowników, pozostawiając w tyle przedstawicieli innych branż, jak np. gastronomia, którzy także muszą pracować w niedziele. Niewykluczone zatem, że nowe zapisy będą szersze.
— Ci wszyscy pracownicy powinni mieć zapewnione co najmniej dwie wolne niedziele w miesiącu. To element naszego programu. Jeśli pojawią się konkretne propozycje likwidacji bądź ograniczenia zakazu, to jako konfederacja przyjmiemy nasze stanowisko do takiego projektu i czeka nas powrót do szerszej dyskusji o zasadach pracy w niedzielę i odpłatności za nią — podkreśla szef OPZZ.
Domański o przywróceniu niedzielnego handlu
Współtwórca programu gospodarczego Koalicji Obywatelskiej, a zarazem jeden z faworytów do objęcia teki ministra finansów Andrzej Domański złożył w niedawnym wywiadzie dla Business Insider Polska jasną deklarację ws. przywrócenia niedzielnego handlu. — Przywracamy handel w niedziele — powiedział Domański.
Rozmówca portalu przypomniał, że była to jedna z zapowiedzi w ramach „100 konkretów na 100 dni”. Zakłada ona przywrócenie niedziel handlowych, ale z zagwarantowaniem pracownikom dwóch wolnych weekendów w miesiącu i premii za pracę w niedzielę.
Czytaj też:
Sześć lat z zakazem handlu. KO i Trzecia Droga obiecały go poluzowaćCzytaj też:
Zakaz handlu w niedzielę zostanie zniesiony? Różne koncepcje potencjalnych koalicjantów