Zuchwała kradzież z pałacu. Do dziś nie odnaleziono złotego sedesu

Zuchwała kradzież z pałacu. Do dziś nie odnaleziono złotego sedesu

Sedes America – w muzeum
Sedes America – w muzeum Źródło:Wikimedia Commons
Czasem śmiejemy się ze złotego wyposażenia łazienek, które mają posiadać niektórzy rosyjscy oligarchowie. Okazuje się, że do niedawna sedes – i to z prawdziwego złota – istniał naprawdę i nawet był podłączony do kanalizacji. W 2019 roku został zuchwale skradziony z brytyjskiego pałacu.

Blenheim to wyjątkowo okazała arystokratyczna siedziba, w której na świat przyszedł późniejszy brytyjski premier Winston Churchill. W 2019 roku doszło tam do kradzieży, o której zrobiło się naprawdę głośno: skradziono zamontowany i podłączony do pałacowej kanalizacji klozet z 18-karatowego złota, wartości 5-6 mln dolarów. Nie zadziałał „wyrafinowany system bezpieczeństwa”, w który jakoby zaopatrzony jest pałac, a dodatkowo rozmontowanie sprzętu podłączonego do kanalizacji doprowadziło do zalania kilku pomieszczeń.

Złoty sedes. Artysta nie wierzył, że ktoś mógł go ukraść

Sedes znalazł się w pałacu tymczasowo: stanowił element wystawy włoskiego konceptualisty Maurizio Cattelana. Oryginalne dzieło – bo przecież nie przedmiot przeznaczony do codziennego użytku – zatytułowany został „Ameryka” i miał uosabiać „amerykańskie marzenie (american dream)” o dopracowaniu się dobrobytu.

Zachwała kradzież zdziwiła nie tylko służby odpowiedzialne za ochronę pałacu, ale i samego artystę.- Kiedy obudzili mnie rano, myślałem że to dowcip, i kto może być tak głupi, żeby kraść klozet? Zapomniałem na sekundę, że jest ze złota – relacjonował w rozmowie z mediami.

Malo kto dawał wiarę w odnalezienie zguby: złoto łatwo przetopić i zatrzeć w ten sposób wszystkie ślady.

W poniedziałek, cztery lata po kradzieży, postawiono zarzut kradzieży czterem osobom. Wcześniej zarzuty postawiono trzem innym osobom. Niestety, miejsce przechowywania „dzieła” pozostaje nieznane i być może jego dalsze poszukiwanie jest bezcelowe.

Czytaj też:
„Bytom nową dzielnicą Krakowa”. Kreatywne ogłoszenie stało się hitem sieci

Źródło: Wprost