Domański: „Zapraszamy pana Kurskiego z powrotem do Warszawy”

Domański: „Zapraszamy pana Kurskiego z powrotem do Warszawy”

Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło:Newseria / Wojciech Tomaszek
Jacek Kurski nie będzie wskazany przeze mnie jako mój reprezentant w Banku Światowym - powiedział minister finansów Andrzej Domański w piątek rano na antenie TVN24. Nie chciał zdradzać, kto jest typowany na nowego gubernatora. - Międzynarodowe instytucje nie mogą być przechowalnia dla byłych polityków – dodał.

O tym, że Adam Glapiński został usunięty z wykazu gubernatorów na stronie Banku Światowego, informowaliśmy w piątek po godzinie szóstej. Przedstawicielem Glapińskiego w Waszyngtonie był Jacek Kurski. Minister finansów Andrzej Domański przyznał, że to już oficjalne.

Domański: Kurski nie będzie moim reprezentantem w Banku Światowym

– Dostaliśmy wczoraj list od Banku Światowego. Wchodzę w miejsce prezesa Glapińskiego. Jacek Kurski nie będzie przeze mnie wskazany jako mój reprezentant w Banku Światowym. Na stronie internetowej zostały już dokonane zmiany – powiedział w TVN24. – Zapraszamy pana Kurskiego z powrotem do Warszawy.

Nie chciał mówić o tym, kto jest typowany na nowego gubernatora, czyli przedstawiciela Polski w Banku Światowym.

– Prowadzimy rozmowy, mamy kandydatów i kandydatki. To nazwiska, które na tym etapie nic państwu nie powiedzą, bo chcemy, by to byli fachowcy. Nie wykluczam osoby, która jest znana – rozpoznawalność nie wpłynie negatywnie na kandydaturę, ale najważniejsze są kompetencje te osoby. Międzynarodowe instytucje nie mogą być przechowalnia dla byłych polityków.

Wyższy deficyt przez podwyżki dla nauczycieli

Domański był pytany również o wzrost deficytu w przyjętym kilka dni temu przez Sejm budżecie na 2024 rok. Ma wynieść około 180 mld zł wobec 165 mld zł, które zostały zapisane w projekcie przygotowanym przez PiS.

– Od momentu przegrania wyborów PiS przedstawił ustawy warte 50 mld zł. Dodatkowy deficyt niemal w całości to podwyżki dla nauczycieli. Co do tych podwyżek mamy szeroki konsensus w ramach koalicji. Traktujemy to jako pieniądze przeznaczone na dlugoterminowy rozwój gospodarczy polski, bo nie stać nas na to, by polscy nauczyciele nie byli dobrze opłacani – mówił.

W sumie mowa o 25 mld zł na podwyżki dla nauczycieli, z czego 2,3 mld zł stanowią środki na podwyżki dla nauczycieli przedszkolnych. Domański zwrócił uwagę, że do tej pory to samorządy musiały znajdować środki na wyższe wynagrodzenia dla nauczycieli przedszkolnych. – Nie chcieliśmy przerzucać tego na samorządy.

Czytaj też:
Minister finansów: Pieniądze na TVP są wstrzymane
Czytaj też:
Napieralski dla „Wprost” ostro o TVP: Pranie mózgów

Opracowała:
Źródło: TVN24