W Polsce po 1989 roku - wbrew statystykom - nigdy nie było masowego bezrobocia. Lepsze statystyki pokazują tylko, że wzrasta legalne zatrudnienie.
Najprościej udowodnić to można, analizując dane GUS. W latach 1997-2002 bezrobocie wzrosło dwukrotnie (z 10 proc. do 20 proc.). W tym samym czasie, wydatki na konsumpcję zwiększyły się z 296 mld zł do 510 mld zł. Gdyby faktycznie co piąty Polak nie miał pracy, wzrost konsumpcji powinien się albo zatrzymać, albo być bardzo wolny. Tymczasem jego tempo się nie zmieniło.
Za polskie "papierowe bezrobocie" odpowiada haniebne opodatkowanie pracy. Za zatrudnienie pracownika, pracodawca musi płacić podatek sięgający 80 proc. jego wynagrodzenia. To główna przyczyna, że wciąż – na papierze – mamy 11,6 proc. bezrobotnych, a w szarej strefie powstaje około jednej trzeciej polskiego PKB.
Za polskie "papierowe bezrobocie" odpowiada haniebne opodatkowanie pracy. Za zatrudnienie pracownika, pracodawca musi płacić podatek sięgający 80 proc. jego wynagrodzenia. To główna przyczyna, że wciąż – na papierze – mamy 11,6 proc. bezrobotnych, a w szarej strefie powstaje około jednej trzeciej polskiego PKB.