Zdaniem właściciela i założyciela Grupy Selena, światowego giganta produkującego chemię budowlaną, polskie firmy potrzebują do ekspansji międzynarodowej odpowiedniej infrastruktury. Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego pozwoli otworzyć się nie tylko na rynki w Europie, ale i na innych kontynentach. – Powiem jeszcze raz to, co już powiedziałem. Okęcie to powiatowe lotnisko – powiedział w rozmowie z Wprost.pl Krzysztof Domarecki.
„Biznes potrzebuje CPK”
Właściciel Grupy Selena przekonuje, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego pomoże polskim firmom w zagranicznej ekspansji.
– CPK będzie kluczowym elementem, wpływającym na rozwój polskiej gospodarki i przyciąganie kapitału zagranicznego do naszego kraju. (...) Selena deklaruje 100 lotów w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania nowego lotniska – powiedział w filmie, który opublikował niedawno w mediach społecznościowych.
Zmiany w CPK
W piątek spółka Centralny Port Komunikacyjny poinformowała, że rada nadzorcza wybrała w postępowaniu kwalifikacyjnym Filipa Czernickiego na prezesa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz Marcina Michalskiego na członka zarządu.
W połowie stycznia odwołano dotychczasową radę nadzorcza spółki, co było pierwszym krokiem do zmian w zarządzie spółki odpowiedzialnej za budowę nowego megalotniska pod Warszawą.
Dr Filip Czernicki ma kilkunastoletnie doświadczenie w branży lotniczej i zarządzaniu zespołami ludzkimi. Pracując w P.P. Porty Lotnicze zajmował się inicjowaniem, prowadzeniem oraz nadzorowaniem realizacji takich projektów strategicznych jak Chopin Airport City, rozbudowa Lotniska Chopina do przepustowości granicznej, przebudowa układu drogowego wokół Lotniska Chopina. Przez kilka lat pełnił funkcję Prezesa Rady Nadzorczej Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów Sp. z o.o., W okresie 2006-2012 był Pełnomocnikiem ds. uruchomienia lotniska w Modlinie. Nadzorował prace związane z opracowaniem i wdrożeniem Strategii PPL oraz Planu Generalnego Lotniska Chopina.
Czytaj też:
Chaos wokół CPK. Wyciekło pismo pełnomocnika rząduCzytaj też:
Nikt już nie śmieje się z „pisowskiej fanaberii”. Czy rząd Tuska będzie kontynuował ten projekt?