Ale najpierw, co ciekawe i pocieszające. Mikro i małe firmy nie boją się wolnego rynku. Według badań UCE Research, tylko 13,5 proc. wskazało konkurencję, a 11,3 proc. utratę klientów, jako powód swoich obaw. Nie straszne im też biurokracja – 10,3 proc. i kontrole ZUS – 11,3 proc. O tym, że w Polsce dobrze się dzieje, świadczą nikłe tylko obawy o spowolnienie gospodarcze – 9,3 proc. i o niestabilność polityczną – 3,1 proc.
To co przedsiębiorcom spędza sen z powiek, to lider rankingu obaw: rosnące koszty działalności – 41,3 proc., w tym podnoszenie składek ZUS – 28,2 proc. Niestety, te obawy są w pełni uzasadnione.
Pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy zaczęły spływać do Polski, ale wraz z nimi rozwiązania prawne, jakie nasz kraj musi przyjąć w ramach tzw. kamieni milowych. Dotyczą one już nie tylko objęcia składką ZUS umów – zleceń, ale także umów o dzieło. Reforma ma dotyczyć około 2 mln pracujących. Dla państwa to dodatkowe 4 mld zł, które popłyną z kieszeni pracodawców i pracowników.
W przypadku osoby zarabiającej na takich umowach 5 tys. zł, wartość wypłat „na rękę” może być niższa nawet o 1 tys. zł. No chyba, że szef da ekwiwalentną podwyżkę i… pogrąży swoja firmę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.