Wiele stacji paliw upadnie
Politycy planują zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw, aby ograniczyć jego spożycie, które rocznie kosztuje budżet państwa 90 miliardów złotych. Jednak eksperci ostrzegają, że taki zakaz może doprowadzić wiele stacji do bankructwa, co z kolei zmniejszy liczbę miejsc do tankowania.
Mimo to spożycie alkoholu, zwłaszcza piwa, w Polsce spada, głównie dzięki rosnącej liczbie abstynentów wśród młodych Polaków. Według PARP, prawie 20 proc. Polaków to abstynenci, w tym 26,5 proc. kobiet i 12,6 proc. mężczyzn.
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw może znacząco obniżyć ich przychody, nawet o 50 proc. w niektórych przypadkach, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Te mniejsze stacje, często prowadzone jako rodzinne biznesy, mogą nie przetrwać takiego spadku. Dla budżetu państwa oznacza to również mniejsze wpływy z VAT, akcyzy i innych podatków, które obecnie wynoszą około 25 miliardów złotych rocznie.
– Według PARP koszty społeczno-ekonomiczne związane z nadmiernym spożyciem alkoholu sięgają ponad 90 mld zł rocznie, więc znacznie przekraczają wpływy do budżetu. Jest to więc trudny, kontrowersyjny temat zarówno od strony społecznej jak i ekonomicznej – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
A co z piwem?
Polskie browarnictwo, będące ważnym sektorem gospodarki, również może ucierpieć. W 2018 roku Polacy wypili blisko 40 miliardów litrów piwa, ale w 2023 roku liczba ta spadła o 25 proc., do 30,6 miliarda litrów. Zadłużenie browarów dramatycznie wzrosło, a upadłości browarów rzemieślniczych stają się coraz bardziej powszechne.
Pomysł zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw zyskuje na popularności wśród polityków. Zwolennicy mówią, że to krok w kierunku poprawy zdrowia publicznego, jednak ekonomiści wskazują na potencjalne straty dla budżetu państwa i samej branży. Sławomir Grzelczak z BIG InfoMonitor szacuje, że przychody stacji benzynowych mogą spaść nawet o 50 proc., co dla wielu małych, prywatnych stacji oznacza koniec działalności.
Producenci alkoholu i ich lobbyści liczą na to, że posłowie uwzględnią wszystkie ekonomiczne i społeczne aspekty przed podjęciem decyzji o zakazie. Możliwe, że zamiast całkowitego zakazu wystarczy wprowadzić bardziej rygorystyczne zasady wydawania koncesji na sprzedaż alkoholu na stacjach paliw.
Czytaj też:
Mocne słowa z Ukrainy. „Bez sojuszu z Polską nie wygramy wojny”Czytaj też:
Kuba W. i Janusz P. oskarżeni o nielegalną reklamę alkoholu