Stopa bezrobocia w Polsce wyniosła w czerwcu 4,9 proc., wobec 5 proc. w maju i 5,1 proc. w kwietniu. – Stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec czerwca 2024 r. wyniosła 4,9 proc. i była niższa niż na koniec maja 2024 r. (5,0 proc.) – czytamy w komunikacie GUS. Mimo to z miesiąca na miesiąc ubywa ogłoszeń o pracę. – Mamy coraz mniejsze zasoby na rynku pracy, a jednocześnie pracodawcy coraz częściej korzystają z innych narzędzi niż ogłoszenia – wyjaśnia Artur Skiba, prezes Antal.
Rynek pracownika odchodzi do lamusa
Niska stopa bezrobocia sprawia, że od kilku lat w wielu branżach mamy do czynienia z rynkiem pracownika, czyli sytuacją, w której to pracownicy dyktują warunki. Wszystko jednak wskazuje na to, że sytuacja na rynku pracy zaczyna się pod tym względem zmieniać.
– Jeśli chodzi o specjalistów i managerów, to w większości branż mamy trochę większą równowagę, niż to było w latach 2021 – 2022. Jednak wciąż z lekką przewagą pracowników – powiedział Artur Skiba. Dodał, że w kolejnych latach rynek pracy powinien dążyć do równowagi. Wszystko będzie jednak zależało od dynamiki wzrostu gospodarczego.
Rekordowo niskie bezrobocie
Optymistyczne dane w kwestii bezrobocia w Polsce od miesięcy przynosi Eurostat. Według metodologii unijnego urzędu statystycznego stopa bezrobocia w maju wyniosła w naszym kraju 3 proc.
Wynik ten daje nam pozycję unijnego wicelidera (wyprzedzają nas tylko Czechy ze stopą bezrobocia na poziomie 2,7 proc.). Średnia unijna to 6 proc., podczas gdy w strefie euro jest to 6,4 proc. Najwyższą stopę bezrobocia odnotowano w Hiszpanii (11,7 proc.) i Grecji (10,6 proc.).
Czytaj też:
Polacy nie chcą regionalizacji płacy minimalnej. Mamy komentarz resortu pracyCzytaj też:
Ile wyniesie minimalne wynagrodzenie w 2025 r.? Rząd zdecydował