To nie będą łatwe święta dla Rosjan. Boże Narodzenie (prawosławni obchodzą je na początku stycznia), a także Nowy Rok upływać będzie pod znakiem galopującej inflacji. Według oficjalnych danych odczyt za grudzień wyniósł 9,5 proc., ale w odczuciu przeciętnego Iwanowa jest to co najmniej 30 proc.
Drogie święta w Rosji. Co poszło w górę?
Z danych, które przytacza „Rzeczpospolita" wynika, że względem grudnia zeszłego roku choinki zdrożały aż o 50 proc., mandarynki nawet o 30 proc., a czerwony kawior o 33 proc. Jak wynika z badania rynku finansowego Compare, w tym roku co dziesiąty Rosjanin zmuszony jest wziąć kredyt, by pokryć koszty świątecznych zakupów. Najwięcej wniosków o pożyczki w okresie noworocznym pochodzi z Moskwy. W stolicy Rosji ponad 80 proc. mieszkańców przeznacza na sfinansowanie świątecznego stołu miesięczne wynagrodzenie.
Jak podaje gazeta, jedynie 8 proc. Rosjan planuje wydać na świąteczne jedzenie ponad 50 tys. rubli (ok. 2000 zł). Większość przeznaczy na ten cel ok. 5 tys. rubli, czyli równowartość ok. 200 zł. W związku z ogromną drożyną, taka kwota nie pozwoli na zbyt wielkie zakupy. W obliczu rosnących kosztów, wielu Rosjan weźmie się za samodzielnie pieczenie chleba i sięgnie po domowe przetwory i produkty z własnych dacz i ogródków.
Rosjanie nie rezygnują z wyjazdów
Dziennik zwraca uwagę, że choć wyjazdy sylwestrowe na terenie Rosji zdrożały w porównaniu z ubiegłym rokiem o połowę, a wyjazdy zagraniczne nawet dwukrotnie, Rosjanie z podróży nie rezygnują. Aby zaoszczędzić starają się kupować zimowe wycieczki zagraniczne z nawet 3-4 miesięcznym wyprzedzeniem. Warto tu jednak przypomnieć, że paszport w Rosji posiada jedynie co trzeci mieszkaniec. Dlatego największym w tym roku powodzeniem cieszą się krajowe świąteczne wyjazdy, przede wszystkim do Kraju Krasnodarskiego czy obwodu moskiewskiego. W ostatnim czasie wzrosła popularność nietypowych, odległych kierunków, takich jak Kamczatka, Sachalin, Ałtaj i Tiumeń. Jeśli zagranica, to najpopularniejszymi kierunkami są takie kraje jak m.in. Tajlandia, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Chiny czy Turcja.
Czytaj też:
Turyści z tych krajów wyjeżdżają na święta do Rosji. Takich atrakcji mogą się spodziewaćCzytaj też:
My o Rosji nie wiemy nic, oni o nas wszystko. Gen. Skrzypczak: To ociera się o zdradę