Uzbrojeni napastnicy w Nigerii zaatakowali ważny ropociąg zarządzany przez amerykański koncern Chevron, powodując wstrzymanie 120 tys. baryłek dziennej produkcji.
Według armii nie ma żadnych ofiar. Rebelianci podłożyli ładunek wybuchowy i wysadzili instalację w pobliżu pól naftowych Escravos w Delcie Nigru na południu kraju. Do ataku doszło w nocy z czwartku na piątek. Żadna ze zbrojnych grup działających w Nigerii nie przyznała się do przeprowadzenia zamachu.
Dzień wcześniej też w Delcie Nigru rebelianci z Ruchu na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND) zaatakowali instalacje naftowe brytyjsko-holenderskiego koncernu Shell.
W następstwie tego ataku Shell wstrzymał produkcję ok. 225 tys. baryłek ropy dziennie.
Od ponad dwóch lat, z powodu wysokiego zagrożenia dla bezpieczeństwa w strefie wydobycia ropy w Nigerii, produkuje się jej o jedną czwartą mniej niż zwykle. Nigeria jest ósmym pod względem wielkości producentem ropy naftowej na świecie.
Pap, keb
Dzień wcześniej też w Delcie Nigru rebelianci z Ruchu na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND) zaatakowali instalacje naftowe brytyjsko-holenderskiego koncernu Shell.
W następstwie tego ataku Shell wstrzymał produkcję ok. 225 tys. baryłek ropy dziennie.
Od ponad dwóch lat, z powodu wysokiego zagrożenia dla bezpieczeństwa w strefie wydobycia ropy w Nigerii, produkuje się jej o jedną czwartą mniej niż zwykle. Nigeria jest ósmym pod względem wielkości producentem ropy naftowej na świecie.
Pap, keb