Cena za mocarstwowe ambicje

Cena za mocarstwowe ambicje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja przeżywa załamanie gospodarcze największe od kryzysu z 1998 roku. To cena, jaką rosyjska gospodarka płaci za konflikt w Gruzji. Tylko w piątek inwestorzy wycofali z moskiewskiej giełdy 50 mld dol. Przed kantorami ustawiają się kolejki po dolary – pisze "Gazeta Wyborcza".
- Rosyjski rynek walutowy cofnął się o kilka lat. Kurs rosyjskiej waluty zmienia się kilka razy w ciągu dnia - alarmował w piątek dziennik "Kommiersant".

Ucieczka zagranicznych inwestorów kosztowała moskiewską giełdę RTS, na której akcjami rosyjskich spółek handlują zagraniczni inwestorzy, spadek notowań firm rzędu 50 mld dol.

Przed wakacjami szefowie Gazpromu zapowiadali, że jeszcze w tej dekadzie gazowy gigant zostanie największą giełdową firmą świata wartą 1 bln dol. Wczoraj, po kilku z rzędu spadkach notowań, wart był pięć razy mniej. Podobne spadki kursów dotykają wszystkich największych rosyjskich spółek. Rosyjscy bankowcy szacują, że podczas kilku dni walk w Gruzji z Rosji uciekło 7 mld dol., a w całym sierpniu - 22-25 mld dol. Rosyjskie władze mówią tylko o 5 mld dol.

"W kategoriach ekonomicznych inwazja poważnie zaszkodziła Rosji, i to zanim jeszcze zachodnie rządy zdążyły pogrozić jej palcem. Ten cios pokazuje Zachodowi, jak można ukarać rosyjskich przywódców" - napisał dziennik "Financial Times".

em, "GW"