"W Polsce nie ma kryzysu, jest spowolnienie"

"W Polsce nie ma kryzysu, jest spowolnienie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost 
Prezydent Lech Kaczyński ocenił po spotkaniu z przedstawicielami środowisk ekonomicznych i finansowych, że w Polsce nie ma kryzysu, ale jest spowolnienie rozwoju gospodarczego.
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim poświęcone było omówieniu bieżącej sytuacji gospodarczej w kraju i na świecie.

Prezydent powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu, że nie wyklucza zwołania Rady Gabinetowej w sprawie sytuacji gospodarczej, jednak - jak zastrzegł - nie ma jeszcze wyznaczonego jej terminu. Powiedział, że datę ewentualnego spotkania uzgodni z premierem.

Prezydent spotkał się we wtorek m.in. z prezesem Narodowego Banku Polskiego Sławomirem Skrzypkiem, prezesem Głównego Urzędu Statystycznego Józefem Oleńskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej prof. Stanisławem Owsiakiem, prezesem Związku Banków Polskich Krzysztofem Pietraszkiewiczem, prezesem Giełdy Papierów Wartościowych Ludwikiem Sobolewskim i prezesem Banku Pekao Janem Krzysztofem Bieleckim.

W ocenie prezydenta Kaczyńskiego, spotkanie z ekonomistami miało wiele wątków i było dla niego niezwykle interesujące. Kolejne spotkanie w podobnym składzie ma odbyć się za miesiąc - podał prezydent.

Podczas konferencji prasowej dziennikarze pytali o sytuację związaną z ograniczeniami w dostawach gazu. Według prezydenta, Unia Europejska powinna zintensyfikować działania na rzecz dywersyfikacji kierunków dostaw surowców energetycznych.

"Różne połączenia gazowe i naftowe Europy z krajami, które mają odpowiednie zasoby (gazu), powinny być realizowane jak najszybciej, nie w sferze planów, tylko konkretnych działań, nawet przy zastosowaniu nadzwyczajnych procedur" - ocenił prezydent.

"To oczywista lekcja z tego, co się wydarzyło" - dodał, nawiązując do ograniczenia dostaw gazu przez Rosję.

Lech Kaczyński zaznaczył, że plan Polski w sprawie dostaw surowców z "kierunku południowo-wschodniego", z Azerbejdżanu do "portu w Gdańsku", a nie tylko do PKN Orlen i gdańskiego Lotosu, powinien być "bardzo szybko realizowany".

Prezydent dodał, że dotychczasowa polityka Unii Europejskiej wobec Rosji "nie daje rezultatów". "Unia Europejska także w innych sprawach w relacjach z naszym rosyjskim partnerem powinna zachować więcej stanowczości" - podkreślił.

"Sytuacja w naszym kraju nie nastraja do żartów" - powiedział prezydent, mówiąc o zmniejszeniu dostaw gazu do Polski.

Według prezydenta zła sytuacja na Słowacji związana z ograniczeniem dostaw gazu nie będzie miała bezpośredniego związku z naszym krajem.

We wtorek słowacki minister gospodarki Lubomir Jahnatek zapowiedział, że główny słowacki importer gazu, firma SPPP, ogłosi stan wyjątkowy w gospodarce o północy z wtorku na środę w związku ze spadkiem o 70 procent dostaw rosyjskiego gazu. Granicząca z Ukrainą Słowacja w 98 procentach zależy od importu ropy naftowej i gazu z Rosji.

Dostawy do Polski idą w tej chwili z Białorusi - z tego co wiem w sposób niezakłócony - więc nie ma tu bezpośredniego związku z sytuacją na Słowacji - mówił prezydent.

Prezydent ma nadzieję, że sytuacja gazowa w Polsce zasadniczo nie pogorszy się, ale chce o tym rozmawiać w najbliższym czasie z przedstawicielami rządu. Przypomniał, że Polska ma odpowiednie procedury, gdyby sytuacja gazowa pogorszyła się.

Prezydent ma nadzieję, że na dużą skalę te procedury nie będą musiały być zastosowane, bo łączą się z kosztami i uderzają w przemysł chemiczny, dla którego gaz jest półproduktem.

W jego ocenie, trudna sytuacja Słowacji ma bezpośredni związek z sytuacją w całej UE i powinna być przez UE przemyślana, ponieważ dotyczy również innych krajów. Unia powinna podjąć wspólne realne działania i ułatwić takie realne działania poszczególnym państwom -  uważa prezydent Kaczyński.

ab, pap