Pomoc tylko bez warunków wstępnych
Kroes zażądała, by pomoc nowemu Oplowi była udzielona "bez względu na to, jaki inwestor czy plan zostanie wybrany". W liście do niemieckiego ministra wskazała ponadto, że "pomoc nie może być używana w celu narzucenia politycznych ograniczeń dotyczących lokalizacji działalności produkcyjnych w UE". Innymi słowy - Niemcy nie mają prawa warunkować pomocy utrzymaniem produkcji i miejsc pracy w niemieckich zakładach. Rzecznik Kroes, poinformował, że komisarz wysłała już 7 października jednobrzmiący list do wszystkich krajów, gdzie mieszczą się fabryki Opla: Niemiec, Austrii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Belgii, Polski i Węgier.
Niech zadecyduje rynek
- Komisarz podkreśliła, że bardzo uważnie będzie się przyglądać jakiemukolwiek wsparciu finansowemu Opla, by upewnić się, że nie będą temu towarzyszyły żadne warunki, np. dotyczące zwolnień czy restrukturyzacji. Takie warunki byłyby uznane za nielegalne i sprzeczne z zasadami rynku wewnętrznego. W liście przypomniała krajom członkowskim o ich obowiązku ścisłego przestrzegania tych zasad - stwierdził Todd.
Niemcy zapewniają KE, że pomoc dla nowego Opla nie jest związana z jakimikolwiek warunkami. Według ministra Guttenberga zwłoka z podpisaniem umowy nie stanowi żadnego problemu dla stron transakcji, które są gotowe wstrzymać się jeszcze przez kilka dni.PAP, arb