Każda przerwa w pracy - to strajk
Marcel Sz. jako szef jednego ze związków zawodowych działających w Cegielskim trzykrotnie w 2008 roku zorganizował wiece pracowników na tzw. płycie - tradycyjnym miejscu spotkań robotników firmy. Podczas tych spotkań informował pracowników o - jego zdaniem - nielegalnych działań zarządu firmy i nawoływał do nacisku na zarząd w celu podniesienia płac. - Oskarżony jest osobą odpowiedzialną za nielegalne działania i firmował je własnym nazwiskiem. Podczas tych spotkań doszło do zbiorowego porzucenia pracy - powiedział, uzasadniając wyrok, sędzia Sławomir Jęksa.
Konflikt zapisany w ustawie
Sąd uznał, że wszelkie działania, które wykraczają poza ramy ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, są nielegalne. Sąd uznał też, że nie można w tym wypadku zastosować przepisu o znikomej szkodliwości czynu, gdyż akcje organizowane przez Marcelego Sz. miały charakter ciągły, a wyliczone znikome straty finansowe, które poniosła firma, nie zawierały strat m.in. w wizerunku firmy. Sędzia zwrócił również uwagę na nieścisłość prawną, która prowadzi do konfliktów w firmach. Ustawodawca zezwolił na zasiadanie w zarządzie firmy przedstawiciela pracowników, którym w tym wypadku jest szef jednego ze związków zawodowych. - To musi prowadzić do konfliktów, ale sąd nie jest od naprawiania prawa i tę sprawę powinni rozwiązać ustawodawcy - powiedział sędzia Sławomir Jęksa.
H. Cegielski Poznań S.A. jest producentem wysokoprężnych silników dwusuwowych stosowanych do napędów statków, a także w elektrowniach, dmuchaw promieniowych powietrza, sprężarek tłokowych i wirnikowych. Firma w 2008 roku miała 634 mln zł obrotu i przyniosła stratę netto 7,3 mln zł. Obecnie zatrudnia około 800 osób.PAP, arb