Rekordową ilość 12 milionów ton węgla, głównie z Rosji ma kupić w tym roku Polska - podaje Gazeta Wyborcza. - To działanie na szkodę polskich kopalń - uważa górnicza "Solidarność" i domaga się pilnego spotkania z wicepremierem Pawlakiem.
Zdaniem związkowców sytuacja w sektorze węglowym jest bardzo poważna. Wydobycie w rodzimych kopalniach maleje, a tymczasem rząd sprowadza tańszy węgiel odkrywkowy - między innymi z Rosji i Australii. W liście do ministra gospodarki "Solidarność" żąda dwustronnych negocjacji i domaga się szybkich decyzji w sprawie pomocy publicznej dla kopalń, w tym przekazania funduszy na poszukiwanie nowych złóż surowca.
Według górniczych działaczy związkowych pogarszająca się kondycja spółek węglowych wynika z ich niewydolnej struktury organizacyjnej i braku pieniędzy na inwestycje i poprawę bezpieczeństwa pracy. Ponadto polski węgiel sprzedaje się coraz trudniej, ponieważ - wydobywany z coraz głębszych pokładów - jest droższy od zagranicznego. Próby zaciągania kredytów na poszukiwanie nowych, tańszych pokładów kończą się niepowodzeniami, ponieważ banki nie ufają kopalniom.
Największe straty notuje Kompania Węglowa, w której wydobycie spadło z 54 do 42 milionów ton rocznie. Jest to spadek równy rocznemu wydobyciu dwóch kopalń. W opinii Janusza Olszowskiego, prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej sytuacji nie poprawi nawet znacząca pomoc finansowa, ponieważ polskie kopalnie nie będą konkurencją dla tańszych w eksploatacji rosyjskich kopalń odkrywkowych, z których pochodzi import. Sytuację mogłoby poprawić podniesienie ceł na rosyjski węgiel, ale o tym musiałaby zdecydować Komisja Europejska - pisze Gazeta. Obecnie nie należy się spodziewać takiej decyzji, ponieważ wszystkie kraje Unii sprowadzają surowiec z Rosji.
Gazeta Wyborcza, PB
Według górniczych działaczy związkowych pogarszająca się kondycja spółek węglowych wynika z ich niewydolnej struktury organizacyjnej i braku pieniędzy na inwestycje i poprawę bezpieczeństwa pracy. Ponadto polski węgiel sprzedaje się coraz trudniej, ponieważ - wydobywany z coraz głębszych pokładów - jest droższy od zagranicznego. Próby zaciągania kredytów na poszukiwanie nowych, tańszych pokładów kończą się niepowodzeniami, ponieważ banki nie ufają kopalniom.
Największe straty notuje Kompania Węglowa, w której wydobycie spadło z 54 do 42 milionów ton rocznie. Jest to spadek równy rocznemu wydobyciu dwóch kopalń. W opinii Janusza Olszowskiego, prezesa Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej sytuacji nie poprawi nawet znacząca pomoc finansowa, ponieważ polskie kopalnie nie będą konkurencją dla tańszych w eksploatacji rosyjskich kopalń odkrywkowych, z których pochodzi import. Sytuację mogłoby poprawić podniesienie ceł na rosyjski węgiel, ale o tym musiałaby zdecydować Komisja Europejska - pisze Gazeta. Obecnie nie należy się spodziewać takiej decyzji, ponieważ wszystkie kraje Unii sprowadzają surowiec z Rosji.
Gazeta Wyborcza, PB