W Slite na wschodnim wybrzeżu szwedzkiej Gotlandii załadowano w poniedziałek rury na statek, który dostarczy je na pływającą platformę zacumowaną na środku Bałtyku. Z tego miejsca w najbliższych dniach Nord Stream rozpocznie układanie Gazociągu Północnego.
"Budowa Gazociągu Północnego rozpoczyna się w kwietniu, jednak trudno określić konkretną datę. W kilku miejscach prace już trwają, transportowane są rury, odbywają się próby. Decydujący wpływ na postęp prac ma pogoda" - mówi Tora Leifland Holmstroem z biura prasowego konsorcjum Nord Stream, odpowiedzialna za szwedzką część Gazociągu Północnego.
Realizacja inwestycji odbywa się przy pomocy pięciu bałtyckich portów. W szwedzkiej strefie ekonomicznej na długości 506 km Nord Stream korzysta z portów w Karlskronie, na południowym wybrzeżu Szwecji, oraz w Slite, na wschodnim wybrzeżu Gotlandii.
Planowane roboty
W porcie w centrum dwutysięcznego miasteczka za pomocą kilkunastometrowego żurawia 12-metrowe rury przenoszone są na statek. Pierwszych 100 elementów gazociągu załadowano w poniedziałek. Następnie rury zostaną dostarczone na zacumowany na Bałtyku, 30 km na wschód od Gotlandii, 152-metrowy statek-platformę, na którym będzie odbywać się łączenie poszczególnych elementów. Statek układając gazociąg na dnie morza będzie przesuwać się o 2,5 km dziennie w kierunku Zatoki Fińskiej. Jednocześnie w tym samym czasie mają rozpocząć się prace przy budowie niemieckiego odcinka inwestycji z pomocą drugiego statku. W fińskiej strefie ekonomicznej gazociąg będzie układany od połowy września.
Władze samorządowe Gotlandii liczą, że budowa gazociągu przyczyni się do ożywienia gospodarczego niewielkiego Slite, miasteczka, gdzie głównym pracodawcą jest cementownia.
Nord Stream na potrzeby budowy gazociągu wynajął sporą część portu, zainwestował w jego pogłębienie oraz sfinansował budowę nowego nabrzeża. Po ukończeniu gazociągu port będzie mógł być wykorzystywany przez duże promy pasażerskie z Estonii oraz z Polski.
Obawy miejscowych
Dziś Gotlandia, która jest rajem dla turystów, ma bezpośrednie połączenie promowe tylko ze Szwecją. Na razie z inwestycji Nord Streamu nieco mniej zadowoleni są miejscowi. Załadunek rur słychać w całym miasteczku, a inwestor najbardziej narażonym na hałas mieszkańcom sfinansował wymianę okien.
Nord Stream jeszcze w inny sposób chce się przypodobać gotlandczykom. Miejscowe gazety doniosły, że firma zobowiązała się pomóc w ratowaniu niszczonych przez wiatr i wodę rauków - nadmorskich formacji skalnych, z których słynie wyspa.
Dwie nitki
Pierwsza nitka Gazociągu Północnego ma być gotowa w maju 2011 roku. Gaz powinien popłynąć we wrześniu tego samego roku. Gazociąg Północny będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Będzie się zaczynać w rejonie rosyjskiego Wyborga, a kończyć w okolicach niemieckiego Greifswaldu, w pobliżu granicy z Polską.
Rura będzie przebiegała przez wody terytorialne lub strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Wszystkie te kraje wyraziły już zgodę na ułożenie gazociągu. Gazprom posiada 51 proc. udziałów w Nord Stream, po 20 proc. należy do E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, a 9 proc. kontroluje Gasunie. Do konsorcjum tego chce też przystąpić francuski GDF Suez.
Realizacja inwestycji odbywa się przy pomocy pięciu bałtyckich portów. W szwedzkiej strefie ekonomicznej na długości 506 km Nord Stream korzysta z portów w Karlskronie, na południowym wybrzeżu Szwecji, oraz w Slite, na wschodnim wybrzeżu Gotlandii.
Planowane roboty
W porcie w centrum dwutysięcznego miasteczka za pomocą kilkunastometrowego żurawia 12-metrowe rury przenoszone są na statek. Pierwszych 100 elementów gazociągu załadowano w poniedziałek. Następnie rury zostaną dostarczone na zacumowany na Bałtyku, 30 km na wschód od Gotlandii, 152-metrowy statek-platformę, na którym będzie odbywać się łączenie poszczególnych elementów. Statek układając gazociąg na dnie morza będzie przesuwać się o 2,5 km dziennie w kierunku Zatoki Fińskiej. Jednocześnie w tym samym czasie mają rozpocząć się prace przy budowie niemieckiego odcinka inwestycji z pomocą drugiego statku. W fińskiej strefie ekonomicznej gazociąg będzie układany od połowy września.
Władze samorządowe Gotlandii liczą, że budowa gazociągu przyczyni się do ożywienia gospodarczego niewielkiego Slite, miasteczka, gdzie głównym pracodawcą jest cementownia.
Nord Stream na potrzeby budowy gazociągu wynajął sporą część portu, zainwestował w jego pogłębienie oraz sfinansował budowę nowego nabrzeża. Po ukończeniu gazociągu port będzie mógł być wykorzystywany przez duże promy pasażerskie z Estonii oraz z Polski.
Obawy miejscowych
Dziś Gotlandia, która jest rajem dla turystów, ma bezpośrednie połączenie promowe tylko ze Szwecją. Na razie z inwestycji Nord Streamu nieco mniej zadowoleni są miejscowi. Załadunek rur słychać w całym miasteczku, a inwestor najbardziej narażonym na hałas mieszkańcom sfinansował wymianę okien.
Nord Stream jeszcze w inny sposób chce się przypodobać gotlandczykom. Miejscowe gazety doniosły, że firma zobowiązała się pomóc w ratowaniu niszczonych przez wiatr i wodę rauków - nadmorskich formacji skalnych, z których słynie wyspa.
Dwie nitki
Pierwsza nitka Gazociągu Północnego ma być gotowa w maju 2011 roku. Gaz powinien popłynąć we wrześniu tego samego roku. Gazociąg Północny będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Będzie się zaczynać w rejonie rosyjskiego Wyborga, a kończyć w okolicach niemieckiego Greifswaldu, w pobliżu granicy z Polską.
Rura będzie przebiegała przez wody terytorialne lub strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Wszystkie te kraje wyraziły już zgodę na ułożenie gazociągu. Gazprom posiada 51 proc. udziałów w Nord Stream, po 20 proc. należy do E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, a 9 proc. kontroluje Gasunie. Do konsorcjum tego chce też przystąpić francuski GDF Suez.