Wielka Brytania oszczędza. Państwo nie zatrudni nowych urzędników

Wielka Brytania oszczędza. Państwo nie zatrudni nowych urzędników

Dodano:   /  Zmieniono: 
W ramach redukcji deficytu finansów publicznych ocenianego na ok. 160 mld funtów, konserwatywno-liberalna koalicja zarządziła cięcia wydatków publicznych na 6,2 mld funtów. Według ministra finansów George'a Osborne'a kroki oszczędnościowe przewidują m.in. zamrożenie naboru pracowników do administracji państwowej, wycofanie się z niektórych programów informatycznych (IT), zamknięcie doradczych przybudówek rządu, zmniejszenie wydatków na podróże i konsulting.
Cięcia obejmują zarówno wydatki uznaniowe, jak np. podróż pociągiem pierwszą klasą, konsulting, reklamę, jak i programy już zaakceptowane i realizowane przez poprzedni rząd. Największy ciężar cięć spadł na wydatki IT, w tym na laburzystowski plan wprowadzenia kart tożsamości i wspomagającą go bazę danych co kosztowałoby ok. 2 miliardów funtów. Oszczędności w wysokości 500 mln funtów przyniesie zaniechanie programów, które obecny rząd uznaje za małowartościowe, 600 mln oszczędności wyniesie likwidacja quangos.

Najwięcej - 836 mln funtów - będzie musiał zaoszczędzić resort biznesu. Resort lokalnych społeczności i samorządów będzie musiał obciąć wydatki o 780 mln funtów, a transportu o 683 mln funtów. Stosunkowo najmniejsze cięcia spadły na resorty spraw zagranicznych i kultury. Lokalne, zdecentralizowane administracje Szkocji i Walii będą musiały dokonać łącznych cięć w wysokości 704 mln funtów, choć będą mogły opóźnić je do 2011 r.

Pierwszy sekretarz w resorcie finansów David Laws powiedział, iż cięcia mają na celu "wywołanie fali szoku" w resortach rządowych i usunąć marnotrawstwo. - Lata obfitości sektora publicznego skończyły się. Im szybciej i im bardziej zdecydowanie będziemy działać, tym szybciej przezwyciężymy obecne trudne czasy - dodał.

Na 22 czerwca rząd wyznaczył termin ogłoszenia nadzwyczajnego minibudżetu na obecny rok obrachunkowy do końca marca 2011 r. Najprawdopodobniej rząd ogłosi w nim o zwyżce podatków.

PAP, arb