Bułgarzy oszczędzają na lekarzach i rolnikach

Bułgarzy oszczędzają na lekarzach i rolnikach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bułgarskie władze szukając oszczędności - w znowelizowanej w lipcu ustawie budżetowej na 2010 rok przewidziały ograniczenie wydatków urzędów centralnych i gmin przeciętnie o 20 proc. Największe cięcia dotyczą resortów zdrowia oraz rolnictwa.

W administracji państwowej wicepremier i minister finansów Simeon Diankow zapowiedział redukcję około 4500 miejsc pracy. Szef MSW Cwetan Cwetanow poinformował, że liczba zatrudnionych w jego resorcie zmniejszy się do końca roku z 63 tys. do 58 tys., głównie kosztem miejsc w administracji. Ministerstwo zdrowia przewiduje ograniczenie finansowania małych, prowincjonalnych szpitali. W kwietniu władze zapowiadały podwyżkę podatku VAT, wynoszącego obecnie 20 proc., o 2 punkty procentowe. Potem pojawiła się propozycja 4-procentowej podwyżki, lecz ostatecznie z niej zrezygnowano. Nie podniesiono też innych podatków. Władze zapewniają, że podwyżek podatków nie będzie również w 2011 r.

Bułgaria zamroziła płace w administracji oraz emerytury, które miały być podniesione od 1 lipca. Kilka dni temu minister finansów powiedział, że w pracach nad projektem budżetu za 2011 r. zakłada się zamrożenie płac i emerytur również na następny rok. Obecnie w Bułgarii toczy się dyskusja nad reformą systemu emerytalnego. Szuka się sposobów na zmniejszenie jego deficytu, który wynosi kilkaset milionów lewów. Dziurę w budżecie ubezpieczeń emerytalnych zapełniają środki z budżetu państwa.

Według dotychczasowych propozycji w 2011 r. ma dojść do podniesienia o trzy lata obowiązkowego stażu pracy, niezbędnego by przejść na emeryturę - z 34 do 37 lat dla kobiet oraz z 37 do 40 lat dla mężczyzn. Na razie podniesienie wieku emerytalnego nie jest przewidywane z uwagi na silny sprzeciw społeczny. Ostatecznie reforma emerytalna zostanie przyjęta na jesieni.

Znowelizowany budżet zakłada również podniesienie deficytu budżetowego do 3,8 proc. PKB. Konieczność taką spowodował światowy kryzys gospodarczy, z którego skutkami zmaga się Bułgaria, ale dzięki temu rząd przewiduje wyjście z recesji i osiągnięcie 1-procentowego wzrostu gospodarczego do końca roku.

PAP, arb