Od przyszłego roku podatki i opłaty nakładane przez rząd sprawią, że za litr paliwa zapłacimy nawet o 20 groszy więcej. Inflacja może wzrosnąć do 3 proc.
Wzrost cen paliw nastąpić ma niezależnie od tego, czy ropa zdrożeje na światowych rynkach. Przyszłoroczne podwyżki cen paliw uderzą jednak nie tylko w kierowców. Odczuje je cała gospodarka. Czy na tym koniec? Niestety, wiele wskazuje na to, że w 2012 roku czeka nas wzrost akcyzy na olej napędowy.
Niewiadomą jest też podwyżka VAT. Państwo nie odpuści sobie dodatkowych wpływów do budżetu. Gdyby nie wysokie podatki, litr benzyny kosztowałby 1,82 zł, a diesla - 1,93 zł.
PAP, "DGP", ps