Sprzęt o którym mowa miał rzekomo zostać uszkodzony podczas burzy. Po sprawdzeniu przez prokuratorów wojskowych w Instytucie Meteorologii danych dotyczących częstotliwości wyładowań atmosferycznych, okazało się, że w podawanym okresie na terenie jednostki nie nastąpiły żadne wyładowania atmosferyczne. Tymczasem każdorazowa "naprawa" sprzętu, który nigdy nie został uszkodzony, przez firmę H. kosztowała Wojsko Polskie kilka tysięcy złotych.
Mł. chor. sztab. Ryszard Z. przyznał się, że uczestniczył w ustawianiu przetargów i oszustwach, złożył szczegółowe wyjaśnienia i wniósł o skazanie bez przeprowadzania rozprawy. Sprawa stanowiła jeden z wątków badanych przez prokuraturę przy udziale CBA i Żandarmerii Wojskowej w śledztwie dotyczącym zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się ustawianiem postępowań przetargowych i oszustwami na szkodę Wojska Polskiego. Dotyczyły one m.in. zakupu systemów nawigacji GPS dla wojska. Według prokuratury członkowie grupy dopuścili się m.in. przekraczania uprawnień i niedopełniania obowiązków, przyjmowania w związku z pełnioną funkcją korzyści majątkowych, wchodzenia w porozumienie z przedstawicielami prywatnej firmy i udostępniania im informacji umożliwiających wygranie przez nią przetargu. Zarzuty w tej sprawie, poza skazanym Ryszardem Z., usłyszało do tej pory 10 osób w tym m.in. płk Marek G. ze Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Prokuratura badała też wątki przyjmowania korzyści majątkowych w związku z prowadzeniem inwestycji budowlanych przez Stołeczny Zarząd Infrastruktury w Warszawie, jak również oszustw i ustawiania przetargów popełnianych na szkodę Wojska Polskiego przez pracowników firmy H. oraz żołnierzy zawodowych w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych na terenie jednostki wojskowej w Czerwieńsku. Płk Przybył zapewnił, że śledztwo w sprawie grupy przestępczej, dokonującej w wojsku oszustw, ustawiania przetargów i korumpującej funkcjonariuszy publicznych będzie kontynuowane.
PAP, arb