PiS na początku stycznia złożyło w Sejmie projekt zakładający dobrowolność wyboru pomiędzy oszczędzaniem na emeryturę w OFE i ZUS oraz możliwość powrotu do ZUS. Kaczyński tłumaczył, że istotą tego rozwiązania jest "przywrócenie swobody obywateli, jeśli chodzi o wybór miejsca, w którym chcą być ubezpieczeni" i jest to "jedyne racjonalne, zgodne z konstytucją rozwiązanie". - Pani minister podejmuje w gruncie rzeczy ten sam plan, cieszymy się z tego i jesteśmy gotowi do współdziałania, aby w Sejmie tę sprawę przeprowadzić - podkreślił Kaczyński. - Wydaje nam się, że jest to rozwiązanie najbardziej racjonalne, a przede wszystkim najbliżej związane z interesami przeciętnego obywatela. W tej chwili mamy przymusowe oszczędności i to jeszcze na rzecz prywatnych firm - dodał. Kaczyński uważa, że związane z tym są "pewne interesy, bardzo intensywnie bronione, ale z gospodarką rynkową, wolnością gospodarczą i prawami obywateli to nie ma nic wspólnego".
Rządowy projekt, który obecnie jest w konsultacjach społecznych, zakłada, by zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS. Planowane jest też wprowadzenie ulg podatkowych dla osób dodatkowo oszczędzających na emerytury. Zgodnie z rządowymi planami, zmiany miałyby wejść w życie 1 kwietnia.PAP, arb