Jak ustalili śledczy, beton był sprzedawany po 120 - 140 zł za metr sześcienny (ok. połowy wartości rynkowej). Trafiał głównie na małe, prywatne budowy. Procederem zawiadywał najmłodszy podejrzany, który dbał, by w dokumentacji firmy wszystko się zgadzało.
Według Międlara, podejrzani prowadzili aktywną akwizycję; oferowali sprzedaż i dowóz betonu, podawali numery swoich telefonów. - Według szacunków do klientów mogło trafić kilkaset metrów sześciennych wysokogatunkowego betonu – dodał rzecznik. Podejrzani zostali zatrzymani w czwartek rano. Postawiono im zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia.
Według policji proceder trwał prawdopodobnie od marca a policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej w Rzeszowie pracowali nad tą sprawą od kilku tygodni.
zew, PAP