- Opowiadam się za tym, żeby to stało się przed wyborami, ale chcę jeszcze raz bardzo jasno podkreślić - zmiany w systemie emerytalnym w przypadku "mundurówek" nie przynoszą korzyści z punktu widzenia budżetu państwa w bliskiej ani nawet średniej perspektywie - podkreślił Tusk. Premier dodał, że potencjalne korzyści dla podatnika pojawiłyby się za 15-18 lat. - A więc czy my to zrobimy w lipcu, czy w listopadzie, z punktu widzenia podatnika nie ma większego znaczenia - dodał.
Szef rządu po raz kolejny powtórzył, że nowy system emerytalny dla funkcjonariuszy i żołnierzy będzie obowiązywał tych, którzy rozpoczną służbę po wejściu w życie nowych przepisów. - Nie może być tak, że mundurowi pracują 15 lat, a następnie przechodzą na emeryturę - podkreślił Tusk. Dodał, że obecnie trwają pracę nad dwiema koncepcjami. - Pierwsza to jest system ekskluzywny dla służb mundurowych - oczywiście z wydłużeniem czasu pracy i z likwidacją niektórych przywilejów. Być może oznacza to także zwiększenie zarobków, bo trzeba by tu zrównoważyć tę stratę dla nowo przychodzących do służby - wyjaśnił. Z kolei druga koncepcja, za którą opowiada się część Rady Gospodarczej, zmierza do włączenia mundurowych do powszechnego systemu emerytalnego. - Obydwie mają swoje wady i zalety - przyznał premier. - Na razie trzeba dokończyć rozmowy z przedstawicielami tych służb po to, żeby zbadać czy możliwe jest rozwiązanie, które będzie do zaakceptowania - zaznaczył. - Jeśli chodzi o dzisiaj pracujących policjantów, żołnierzy i innych mundurowych służb, a także innych dzisiejszych emerytów, nie przewiduję żadnych zmian - zapewnił jednocześnie Tusk. Dodał, że gdyby wprowadzono zmiany w systemie, "istnieje realna obawa", że zostałyby one podważone przez Trybunał Konstytucyjny. - Ja rozumiem bardzo dobrze wszystkich, którzy będąc zwolennikami systemu powszechnego mówią, żeby policjanci, żołnierze byli dzisiaj w systemie powszechnym. Może i lepiej, ale my dzisiaj tego nie będziemy proponowali - podkreślił. Dodał, że będzie proponował szukanie takiej drogi, która zachowuje status quo - czyli dzisiejsze przywileje emerytów mundurowych i mundurowych. - Natomiast system będzie obowiązywał tych, którzy wejdą do służby dopiero po wejściu w życie ustawy. To jest moja intencja - podsumował premier.
Tusk stwierdził również, że rząd nie unika zabierania w tej sprawie głosu publicznie, mimo że - jak zauważył - jest ona bardzo delikatna przed wyborami. - Chcemy i zmienimy system emerytalny mundurowy, a ci, którzy po wejściu w życie nowej ustawy zostaną żołnierzami, policjantami, mundurowymi będą pracowali już w innych warunkach emerytalnych - oświadczył Tusk.PAP, arb