Lewandowski: spójność wpisana w sztandar
Gościem warszawskiego spotkania był komisarz UE ds. programowania finansowego i budżetu Janusz Lewandowski, który pod koniec czerwca przedstawi projekt wieloletniego budżetu. Pierwszym krajem, który rozpocznie negocjacje w tej sprawie będzie Polska, sprawująca prezydencję od 1 lipca. - Spotkanie odbyło się pod dobrym hasłem solidarności europejskiej wyrażającej się w polityce spójności, która wpisana jest w sztandary europejskie - ocenił. Zdaniem Lewandowskiego, polityka spójności powinna być europejską polityką nakierowaną na rozwój dla wszystkich, a nie tylko dla biednych krajów, ponieważ zwiększa siłę nabywczą, innowacyjność. - Musimy znaleźć dla tego, co tradycyjne, czyli polityki rolnej, polityki spójności nową legitymację na XXI wiek - ocenił Lewandowski.
"By nie było wielkich wygranych"
Jak oświadczył Lewandowski, budżet unijny na lata 2014-2020 nie będzie znacząco większy. - Chodzi o to, żeby istotną częścią tego budżetu, który nie może rosnąć w obecnych czasach była polityka spójności i ona się obroni. W naszej propozycji na pewno będzie bardzo istotną częścią - mówił komisarz. Zaznaczył, że stara się tak formułować nowy wieloletni budżet, by nie było wielkich wygranych i zbyt wielkich przegranych. Lewandowski chce, by fundusze spójności w nowym budżecie delikatnie przesuwały się w stronę krajów wschodnich UE. W obecnym budżecie (2007-2013) obowiązywała taka zasada, że na Wschód przeznaczano 52,5 proc., a na Zachód 47,5 proc. funduszy.
Mają dość płacenia
W UE jest grupa krajów niechętnych utrzymywaniu na obecnym poziomie polityki spójności, z której finansowane są m.in. inwestycje infrastrukturalne. Chodzi głównie o Wielką Brytanię oraz innych płatników netto, którzy chcą szukać oszczędności w przyszłym wieloletnim budżecie UE właśnie w tych wydatkach pod hasłami konsolidacji budżetu. Polska nie chce dzielić polityki spójności na fundusze sektorowe i chce utrzymać wpływ krajów członkowskich na programowanie polityki spójności.
zew, PAP