W związku z protestem, kierowcy mogą spodziewać się utrudnień w miejscowości Wiskitki na odcinku Sochaczew - Mszczonów. Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewnił, że Dyrekcja kolejny raz wezwie chińskie konsorcjum do realizacji zapisów z kontraktu. - Dostaną od nas tzw. wezwanie do naprawy. To jest taki zapis kontraktowy, który umożliwia nam wezwanie ich do naprawy na kontrakcie. Będzie to już kolejne takie wezwanie z naszej strony - wyjaśnił. Dodał, że jeżeli Chińczycy się nie zastosują w ciągu kilkunastu dni do tego wezwania, wtedy Dyrekcja zastosuje kolejny krok - zerwanie kontraktu. - To nie jest nic pewnego, ale trzeba brać to pod uwagę - dodał. Pytany, czy Dyrekcja może bezpośrednio zapłacić podwykonawcom, odparł, że to możliwe. - Jest coś takiego, jak solidarna odpowiedzialność i w momencie, kiedy generalny wykonawca nie płaciłby z pieniędzy, które od nas otrzymuje podwykonawcom za wykonaną pracę, to wtedy podwykonawcy mogą do nas wystąpić. Ale musi być spełnionych kilka warunków - wyjaśnił.
16 maja COVEC przesłał do podwykonawców pisma wzywające do zaprzestania robót. Od tego czasu prace zostały ograniczone, a część firm zeszła z budowy. Trzy dni później w ramach protestu przeciw opóźnieniom w wypłatach podwykonawcy na kilkanaście minut zablokowali drogę nr 704 przed siedzibą COVEC w Łyszkowicach.
Liczący 91 kilometrów fragment autostrady A2 od Strykowa do Konotopy ma być gotowy w maju 2012 r. i kosztować ok. 3,2 mld zł.PAP, arb