Marczenko zwrócił uwagę, że "po pierwsze, jest mniej lub bardziej jasne, że Christine Lagarde - francuska minister finansów - zostanie wybrana, po drugie kraje rozwijające się nie są w stanie zjednoczyć się wokół jednego kandydata". - Myślę więc, że lepiej się wycofać i nie stawiać części tych krajów w kłopotliwej sytuacji - wyjaśnił. Kandydatura 52-letniego Marczenki, Rosjanina z Kazachstanu, została zgłoszona przez Rosję i innych 10 członków poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw.
Wcześniej rezygnację z ubiegania się o stanowiska szefa MFW ogłosił były minister finansów RPA Trevor Manuel. W tej sytuacji na placu boju zostało dwoje pretendentów: Lagarde i szef banku centralnego Meksyku Augustin Carstens.
MFW zamierza przedstawić listę oficjalnych kandydatów na początku przyszłego tygodnia, o ile będzie ich najwyżej trzech. Jeśli kandydatów będzie czwórka lub więcej, Rada Wykonawcza MFW, licząca 24 członków, w ciągu tygodnia będzie musiała uzgodnić skróconą, trzyosobową listę kandydatów. Zostaną oni następnie przesłuchani w Waszyngtonie, gdzie znajduje się siedziba Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nowy dyrektor zarządzający Funduszu ma być znany do 30 czerwca. Zastąpi on Francuza Dominique'a Strauss-Kahna, który podał się do dymisji w atmosferze skandalu seksualnego.
PAP, arb