Przedstawiciele resortu gospodarki wskazali, że przed zaakceptowaniem planów KE Polska chce, aby przeprowadzić szczegółowe analizy dotyczące wpływu proponowanych działań z uwzględnieniem m.in. możliwości inwestycyjnych poszczególnych sektorów i państw członkowskich. Wicepremier Pawlak podkreślił, że przy decyzjach dotyczących redukcji CO2 trzeba wziąć też pod uwagę ostatnie decyzje niektórych państw UE. - Rezygnacja Niemiec z energetyki jądrowej, czy Francji z gazu łupkowego będzie mieć znaczący wpływ na zmianę struktury źródeł wytwarzania energii w Europie - zaznaczył Pawlak.
21 czerwca w Luksemburgu spotkali się ministrowie ds. środowiska krajów UE. Rozmawiali o ścieżce redukcji emisji CO2 w UE do 2050 r. Polska jako jedyny kraj zablokowała konkluzje rady, nie zgadzając się na zmiany w ścieżce redukcji emisji do 2050 r. Na początku marca Komisja Europejska przyjęła plan obniżania unijnych emisji CO2 o 80 proc. w 2050 r. Potwierdziła cel redukcji emisji do 2020 r. o 20 proc. nie wykluczając, że może to być 25 proc., jeśli kraje poprawią wydajność energetyczną i zwiększą udział energii odnawialnej.
PAP, arb