Kohl: Merkel rujnuje moją Europę
W Europie od lipca przewijały się zapowiedzi utworzenia europejskiej agencji, po tym jak agencja Moody's obniżyła znacząco rating Portugalii do poziomu "śmieciowego", co doprowadziło do zamieszania na rynkach finansowych. W sobotę europejscy liderzy socjalistyczni sformułowali postulat m.in. "prawdziwej reformy finansowej", która przeszkodziłaby "szkodliwym" inwestycjom i ograniczyła wpływy agencji ratingowych poprzez utworzenie publicznej i niezależnej agencji tego typu.
"Potrzebujemy euro w Niemczech"
W niedzielnym wywiadzie kanclerz Niemiec potwierdziła także - bez względu na ostry kryzys - obietnicę, że pieniądze i oszczędności niemieckich obywateli pozostaną bezpieczne. Takie zobowiązanie złożyła w 2008 roku, kiedy rozpoczął się kryzys w strefie euro. - Nie mam nic do dodania do tamtych słów - zapewniła. - Euro jest częścią europejskiej tożsamości - mówiła niemiecka kanclerz. Dodała, że obecnym celem jest zmniejszanie zadłużenia i poprawa konkurencyjności. - Potrzebujemy euro w Niemczech - stwierdziła.
"Grecja w interesie wszystkich"
Merkel oceniła, że Europa jest zróżnicowana pod względem gospodarczym. - Chcemy, żeby pewne kraje same przeprowadziły swoje reformy - podkreśliła Angela Merkel. Odnosząc się do kłopotów zadłużeniowych Grecji, zaznaczyła, że poprawa sytuacji w tym kraju jest "w interesie wszystkich". Wyraziła przekonanie, że czwartkowy szczyt strefy euro doprowadzi do konkretnych rezultatów.
W związku z kryzysem zadłużeniowym przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zwołał na 21 lipca nadzwyczajny szczyt strefy euro, którego tematem będzie stabilizacja euro i nowy pakiet pomocowy dla Grecji.
zew, PAP