40 godzin debaty bez przerwy. Czescy posłowie przyjęli pakiet reform

40 godzin debaty bez przerwy. Czescy posłowie przyjęli pakiet reform

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czescy posłowie debatowali 40 godzin (fot. Wikipedia)
Czeska Izba Poselska (niższa izba parlamentu) odrzuciła w nocy weto Senatu i tym samym ostatecznie zatwierdziła pakiet kluczowych reform centroprawicowego rządu Petra Neczasa. Debata w sprawie nowelizacji ustaw o służbie zdrowia, opiece społecznej, systemie emerytalnym i podwyżce podatku VAT trwała sześć dni, gdyż głosowanie próbowała zablokować lewicowa opozycja.
Czeskim posłom w czasie dyskusji nad zmianami prawa udało się ustanowić swoisty rekord: od wtorku do czwartku debatowali bez przerwy ponad 40 godzin. Rekordowo szybko udało się również w nocy z niedzieli na poniedziałek odrzucić weto Senatu i ponownie przyjąć pakiet reform -  parlamentarzystom centroprawicy wystarczyło na to 35 minut. Izba Poselska zdominowana jest przez centroprawicową koalicję. W  Senacie większość ma lewica.

- To rezultat sześciodniowej bitwy politycznej i bezprecedensowej obstrukcji, której czeski parlament nie pamięta i która nie przystawała do danej sytuacji - oświadczył po ostatecznym przyjęciu pakietu reform premier Neczas.

Szef opozycyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) Bohuslav Sobotka uznał, że obstrukcja spełniła swój cel, gdyż ponownie wskazała niedociągnięcia przygotowywanych zmian w prawie. Lewica zapowiedziała skargę w Sądzie Konstytucyjnym.

Zatwierdzone przez Izbę Poselską rządowe reformy dotyczą 14 ustaw i  wprowadzą m.in. podwyżki opłat za pobyt w szpitalu, podział opieki zdrowotnej na pakiet standardowy i nadzwyczajny, drugi - prywatny -  filar ubezpieczeń emerytalnych, a także zmniejszą szereg wypłacanych przez państwo zasiłków socjalnych czy podwyższą obniżoną stawkę podatku VAT z 10 do 14 proc.

Pakiet reform czeka teraz na aprobatę prezydenta Vaclava Klausa. Zmiany mają wejść w życie z początkiem 2012 roku. Celem reform centroprawicy jest stabilizacja finansów publicznych i  utrzymanie przyszłorocznego deficytu budżetowego w granicach 3,5 proc. PKB.

zew, PAP