Buzek: kraje euro mają różną konkurencyjność. Tak być nie może

Buzek: kraje euro mają różną konkurencyjność. Tak być nie może

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jerzy Buzek (fot. EPP) 
- Te 2 proc. gospodarki, bo tylko tyle ma Grecja w strefie euro, a nawet mniej, wpływa dzisiaj na całą strefę i na brak zaufania do strefy euro. I to właśnie jest największy dramat - mówi w Radiu Zet kończący kadencję przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.
- W większości krajów europejskich nie ma realnego kryzysu. Nastąpił natomiast kryzys zaufania. Jest brak ufności, że Grecy spłacą swoje papiery - twierdzi Buzek. Zdaniem szefa PE, gdyby Grecy nie spłacili długów, "posypie się jeden, drugi, trzeci bank i inne kraje będą miały problem".

Zapytany czy można mieć zaufanie do greckich polityków, po tym jak premier Papandreu zaproponował referendum w sprawie drugiego pakietu ratunkowego, Buzek odpowiada, że półtora roku wcześniej Grecy przyjęli pierwszy pakiet ratunkowy, ale nie wypełnili wszystkich jego punktów. - Nie ma dzisiaj zaufania do Europy i nie ma zaufania do strefy euro. Trzeba to przeciąć. Ceny papierów wartościowych na giełdzie nie zależą od tego, jaka jest gospodarka tylko zależą od tego czy ta giełda i finansiści wierzą, że politycy coś zrobią. Jak wierzą to jest dobrze, jak nie wierzą to jest źle - tłumaczy były premier.

Nie można Grecji usunąć z Unii

- Jeśli Grecja się podda i splajtuje, to będzie fatalne dla Greków i dla całej Europy - mówi Jerzy Buzek i dodaje, że Unia Europejska nie ma prawnej możliwości, by wykluczyć Grecji ze swoich szeregów. Państwo członkowskie może jednak wystąpić z Unii. - Nie sądzę żeby Grecja miała teraz pomysł na wystąpienie - twierdzi Buzek. - Tak interpretowano to referendum (w sprawie przyjęcia pakietu kryzysowego - red.), bo proponowano Papandreu, że jeśli przegra referendum, to znaczy, że Grecja nie chce być w strefie Euro, nie chce spełniać warunków i występuje ze strefy. Między innymi dlatego trzeba się było wycofać z tego referendum - mówi przewodniczący europarlamentu.

Unia gospodarcza lekiem na kryzys euro?

Zdaniem Jerzego Buzka, nie trzeba modyfikować traktatu europejskiego, by przygotować Unię na możliwość wystąpienia ze strefy Euro kraju członkowskiego. - Najważniejszym elementem zmiany traktatu jest ewentualnie stworzenie rzeczywistej unii gospodarczej. Mamy unię monetarną, ale w każdym kraju jest inny deficyt finansów publicznych, jest inna inflacja, są inne wskaźniki pójścia na emeryturę, w ogóle system emerytalny jest różny i to bardzo różni kraje i powoduje, że różne kraje strefy euro mają różną konkurencyjność. I to przede wszystkim rozbija strefę euro, różna konkurencyjność poszczególnych krajów. I to można wyrównać tylko przez unię gospodarczą. I to jest dzisiaj poważny projekt i to leży na stole - mówi były premier.

sjk, Radio Zet