Jak nie stracić na Euro 2012?
Prezes TVP przypomniał, że umowa na transmisję Euro 2012 została zawarta wiele lat temu, a obecny zarząd nie ma wpływu na te wydatki. Na transmisji mistrzostw TVP prognozuje stratę w wysokości ok. 50 mln zł. Prezes zapewnił jednak, że telewizja będzie starała się zarobić podczas Euro także na wszelkich wydarzeniach towarzyszących tej imprezie. - Oprócz wpływów z reklam będziemy mieć również dodatkowe przychody związane z organizacją stref kibica i reklam tam umieszczanych, a także z różnego rodzaju audycji towarzyszących tej imprezie - dodał.
"Płynność zachowamy"
Braun zwrócił jednocześnie uwagę, że TVP nie ma żadnych dużych kredytów, a jedynie czasami korzysta z kredytu w rachunku bieżącym. - W tym przypadku chodzi o kwoty rzędu do kilkunastu milionów złotych - dodał. - W nowy rok przeszliśmy zachowując płynność finansową i liczymy, że w kolejnym roku TVP też tę płynność zachowa - podkreślił. Ocenił jednocześnie, że ubiegły rok TVP prawdopodobnie zamknie dwucyfrową stratą (po 11 miesiącach 2011 r. TVP miała zysk w wysokości 15 mln zł), ale - jak powiedział - trudno to jeszcze dokładnie oszacować. Istotnym elementem będzie w tym przypadku aktualizacja wyceny zapasów, czyli praw do emisji filmów.
Abonament na ratunek?
Prezes TVP przypomniał, że spółka wystąpiła do premiera o dotację w wysokości 80 mln zł. Miałaby ona pokryć część wydatków związanych z Euro 2012 i cyfryzacją nadawania naziemnego. - Trwają rozmowy w tej sprawie ze stroną rządową, ale nie jest to w żadną stronę przesądzone - podkreślił. Zaznaczył przy tym, że zatwierdzony przez radę nadzorczą plan finansowy kwoty ewentualnej dotacji nie uwzględnia. Dodał, że TVP liczy też na pozyskanie większych niż w latach ubiegłych środków z abonamentu. Plany spółki mówią o 250 mln zł (w 2011 r. było to 205,9 mln zł). - To jest więcej niż prognoza KRRiT, ale nasze analizy wskazują, że jest to kwota realna. Już w ubiegłym roku, przyjęta jeszcze przez poprzedni zarząd, prognoza TVP okazała się bliższa rzeczywistości niż szacunki KRRiT - przekonywał prezes Telewizji Publicznej.
Mniej socjalu w TVP?
Braun poinformował również, że zarząd TVP zatwierdził plan restrukturyzacji spółki, który nie przewiduje ani zwolnień grupowych, ani programu dobrowolnych odejść. - Trzeba pamiętać, że TVP zatrudnia ok. 3,5 tys. osób, a jeszcze kilka lat temu było to 7,5 tys. BBC, które pod każdym względem stawia się nam za wzór, zatrudnia 25 tys. osób - podkreślił. W TVP trwają też rozmowy ze związkami zawodowymi w sprawie ewentualnej zmiany zasad naliczania nagród jubileuszowych. Jak wyjaśnił Braun, propozycja zarządu przewiduje "pewne ich spłaszczenie". - Koncepcja jest taka, żeby spłaszczyć świadczenia o charakterze socjalnym, żeby one pomagały tym, którzy wymagają pomocy, a nie były gwarancją dla wszystkich - wyjaśnił.
PAP, arb