Telefoniczne darowizny zostały rok temu zwolnione z VAT. Mimo to od 75 proc. zbieranych tak środków fiskus pobiera daninę – informuje "Rzeczpospolita".
Wszystko dlatego, że opodatkowane pozostają wszystkie SMS-y wysyłane z tzw. telefonów na kartę (ponad połowa wszystkich wiadomości tekstowych). Okazuje się też, że i SMS-y wysyłane z telefonów na abonament nie zawsze są zwolnione z VAT, bo - by były - operatorzy muszą spełnić osiem warunków. A wdrożenie przepisów wymaga od nich dużych zmian w systemach informatycznych, m.in. właściwego przygotowania faktur, billingów i raportów.
Jak mówi Filip Siwek, doradca podatkowy w kancelarii Skoczyński Wachowiak Strykowski, po 18 miesiącach od wejścia w życie rozporządzenia czas, by Ministerstwo Finansów wyjaśniło, dlaczego tak szeroko zapowiadane zwolnienie w praktyce działa bardzo słabo. - Około trzech czwartych środków przekazywanych za pośrednictwem esemesów wciąż jest opodatkowanych. Warto, by resort wysłuchał argumentów operatorów i złagodził warunki zwolnienia – podkreśla Siwek.
Ale według informacji "Rz", resort finansów nie ma w planach zmiany przepisów.
zew, PAP, "Rzeczpospolita"