Strajk na francuskich lotniskach - Air France odwołało 20 proc. lotów

Strajk na francuskich lotniskach - Air France odwołało 20 proc. lotów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z powodu protestu personelu lotniczego Air France musiało odwołać ok. 20 proc. lotów (fot. EPA/GUILLAUME HORCAJUELO/PAP) 
Francuscy pasażerowie na razie nie odczuli zbyt dotkliwie rozpoczętego 6 lutego przez personel lotniczy strajku, który ma potrwać do 9 lutego. Większość lotów odbywała się niemal bez zmian, choć Air France anulowało około 20 proc. lotów, w tym m.in. do Polski.
Wbrew obawom części przewoźników i pasażerów w pierwszym dniu strajku nie doszło do paraliżu ruchu lotniczego - podały francuskie media. Na największym paryskim lotnisku Roissy-CDG ruch przebiegał na  ogół zgodnie z planem. Najwięcej lotów odwołał francuski przewoźnik Air France, który według własnych informacji wykonał tego dnia około 85 proc. połączeń na dłuższych trasach i ponad 80 proc. na krótkich i średnich dystansach. Odwołano m.in. dwa loty Air France na trasie Warszawa-Paryż -  zanotowano także liczne, na ogół niewielkie opóźnienia. Nie powodowało to na ogół chaosu na lotniskach, gdyż o zmianach w rozkładzie pasażerowie zostali uprzedzeni już 5 lutego. Sytuację w transporcie lotniczym pogorszyła w niektórych regionach Francji zła pogoda. Głównie z powodu ataku zimy odwołano około połowy połączeń z lotniskiem w Tuluzie.

Personel pokładowy i naziemny transportu lotniczego sprzeciwia się rządowemu projektowi zmian prawnych, który zdaniem związków zawodowych w rzeczywistości podważa prawo do strajku. Dokument został przyjęty w styczniu przez Zgromadzenie Narodowe, a 15 lutego ma być omawiany przez Senat. Projekt wspierany przez centroprawicowy rząd przewiduje, że  pracownicy, którzy chcą strajkować, mają obowiązek zadeklarować indywidualnie udział w proteście z  48-godzinnym wyprzedzeniem. Ponadto pasażerowie samolotów musieliby być informowani z 24-godzinnym wyprzedzeniem o planowanych zmianach w ruchu.

Celem zmian jest niedopuszczenie do paraliżu transportu lotniczego przez akcje protestacyjne związkowców. Podobne uregulowania, ograniczające swobodę strajkowania, wprowadzono już w 2007 roku na francuskiej kolei i  w paryskim metrze.

PAP, arb